Opinia użytkownika: Karol_382
Dotycząca firmy: DHL
Treść opinii: Jestem pracownikiem pewnej szkoły języków obcych w Warszawie, a więc literatura dydaktyczna jest naszym częstym zamówieniem. Zazwyczaj przesyłki kurierskie z biblioteki odbywały się poprzez firmę UPS, natomiast tego dnia dowóz książek zapewnił nam DHL. Kurier powiadomił nas wcześniej o przyjeździe i po parunastu minutach od telefonu zadzwonił do drzwi. Pojawił nam się nieogolony Pan w czerwono-żółtej bluzie i plakietką DHL'u, z miną, jaką mieli tzw. "smutasi" podczas stanu wojennego, co mnie bardzo odrzuciło.Okazało się, że jedna z paczek przyszła "do nikogo", a raczej nikt nie wiedział do kogo, a więc wykonaliśmy szybki telefon (trwał zaledwie 30 sekund) do szefa. Pan kurier już dostawał szału. Stał się arogancki, nonszalancki i strasznie naburmuszony. Zwracał się również do Pań w sposób niemiły, a prośba o przesunięcie paczek spod drzwi korytarza (jak jest ustalone w regulaminie dostawy) pod drzwi sekretariatu (zaledwie 5 metrów), zaczął prawie na wszystkich krzyczeć, że nie jest od tego. Wytłumaczyliśmy mu, że rozumiemy, a to była prośba na linii człowiek-człowiek, a nie pracownik-pracownik. Po około minucie wrzasków, zapłaciliśmy mu tylko dlatego, że nie mogliśmy już go znieść, bo nawet nie dał nam dodzwonić się do szefa. W pracy jeszcze przez dobrą godzinę panowała negatywna atmosfera spowodowana arogancją kuriera.