Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Naleśniczówka
Treść opinii: Do "Naleśniczówki" trafiłam drugi raz, a wszystko za sprawą tego, że w mojej ulubionej naleśnikarni brakowało miejsc. Tu było zupełnie odwrotnie, wszystkie stoliki były wolne, więc mogliśmy sobie wybrać, przy którym chcemy usiąść. Przyznam szczerze, że gdy byłam tu poprzednio, naleśniki były znacznie lepsze. Zamówiłam wytrawnego z szynką, serem, pieczarkami, cebulą i sosem oraz cappuccino. Zamiast cappuccino dostałam latte, które było bardzo słabe, a zależało mi na dość mocnej kawie. Nie wiem, czy to pomyłka przygotowującego, czy tak tutaj podaje się tę kawę, ale o ile mi wiadomo to latte podaje się w wysokiej szklance. Do kawy dostałam ciasteczko z bitą śmietaną gratis. Co do naleśnika - każdy klient wybiera sobie sos. Zamówiłam meksykański i na pewno był to sos ze słoika, a sos czosnkowy również nie był robiony na miejscu, tylko kupiony w sklepie. Pieczarki i cebula tworzyły jakąś jedną wielką "papkę", a ser i szynka były osobno. Mój chłopak zamówił naleśnika XXL, jednak niewiele różnił się wielkością od mojego. Zamówienie otrzymaliśmy szybko. Właścicielka była trochę nachalna. Próbowała być miła, ale trochę za dużo razy się do nas zwracała. Lokal jest dość przyjemny, urządzony w stylu leśniczówki. Nie nadaje się na randkę z chłopakiem, ale na szybki obiad już tak. W Łodzi w innym lokalu można zjeść zdecydowanie lepsze naleśniki, jednak tam jest naprawdę ciężko w godzinach szczytu. Ceny też powinny być niższe, zważając na jakość potraw.