Opinia użytkownika: Em.
Dotycząca firmy: MPK Wrocław
Treść opinii: Idąc wzdłuż długiego tramwajowego korku wiedziałam, że święci się większy problem. Kilkanaście stojących pojazdów spowodowało ogromne tłumy na najbliższym przystanku autobusowym. Staram się być wyrozumiała w takich sytuacjach, w końcu wypadki się zdarzają, ale.. organizacja MPK wołała o pomstę do nieba. Po dłuższym oczekiwaniu podjechał autobus z enigmatycznym napisem "za tramwaj". Chyba nikt z wsiadających nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, czy pojedzie do kwiskiej, do pilczyc, do leśnicy, a może na kozanów? Wiedziałam, że wysiadam przed możliwymi skrętami, więc bez zastanowienia wsiadłam. Autobus nie pomieścił nawet garstki czekających osób, można więc domyślić się jaki był komfort jazdy. Gdyby chociaż było wiadomo, że zaraz zostanie podstawiony następny. Skończyłam z zadeptanymi butami, cała poobijana i z siniakiem na ręce, ponieważ jedna starsza pani nie mając się czego złapać postanowiła złapać mnie za rękę i jednocześnie wpychać się do autobusu. Kolejne przystanki były koszmarem, bo na każdym stały tłumy. Po trzech kazano nam wysiąść, bo przywrócono ruch tramwajowy. Takich sytuacji nie da się przewidzieć, ale wiedząc, że od długiego czasu zbierają się tłumy na przystanku można byłoby puścić więcej niż jeden autobus zastępczy, albo podać jego trasę docelową. Zapobiegłoby to szarpaniu, przepychaniu i jeździe w takich warunkach.