Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Wiesław_59

Dotycząca firmy: Tesco

Treść opinii: Dzisiaj dokonałem obserwacji supermarketu w Tesco w Nowym Dworze Gdańskim. Podjeżdżając na parking przed sklepem od razu zauważyłem, że jest brudny. Śmieci, które znajdowały się na parkingu sprawiały wrażenie, że mógł on być nie posprzątany przed otwarciem sklepu. Tuż przed wejściem do sklepu, po prawej stronie, stały wózki dla klientów. Kilka z nich stało bokiem, nie były wsunięte jeden w drugi. Sprawiało to wrażenie bałaganu i beztroski niektórych klientów i obsługi.W środku sklepu, po lewej stronie na dziale z warzywami i owocami, jakość ułożenia towaru raczej nie mogła przyciągać uwagę klientów. Plastikowe pojemniki z pieczarkami były niepoukładane, a niektóre powywracane. Idąc w stronę działu mięsnego kilka metrów obok stojących w kolejce klientów, przez co najmniej 15 minut stał pusty "bezpański" wózek dla klientów. Natomiast kilka metrów dalej, w tym samym czasie, stał wózek z pustą paletą, który to już z pewnością utrudniał swobodne przejście dla klientów. Zauważyłem młodego mężczyznę, chyba pracownika sklepu (ubrany bez odzieży i oznaki służbowej), który na zapleczu wykładał skrzynki z sałatą zieloną. Następnie podszedł do działu piekarniczego , wyjął blachę z pieca z upieczonymi kajzerkami i przesypał je do pojemnika w regale piekarniczym. Wzbudziło we mnie to zdziwienie, że do tych czynności nie ma pracownika tego działu. Chciałem o to zapytać, ale nie udało mi się przywołać kogoś z zaplecza tego działu. Następnie przechodząc do działu wyprzedaży zauważyłem, że obok towaru byle jak ułożonego, także miejscami znajdują się foliowe opakowania bez towaru co sprawiało wrażenie dużego nieładu. Natomiast po drugiej stronie tego działu stała pracownica sklepu, która rozmawiała ze starszą panią przez co najmniej 10 minut. Przechodząc obok nich dwukrotnie, mimowolnie podsłuchałem, że była to rozmowa prywatna. Tuż przy kasie znajdował dział z przecenionymi winami. Ustawienie towaru nie korelowało z umiesczonymi karteczkami z nazwą i cenami win, co z pewnością utrudniało dokonanie ich zakupu. W sklepie tym zakupiłem dwie kajzerki. Pani kasjerka miła, uśmiechnięta, przywitała mnie słowami dzień dobry i pytaniem - czy tylko te dwie bułeczki?Na zakończeniem tej transakcji powiedziała z usmiechem dziękuję.Obserwację tę zakończyłem o godz. 10 58.