Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Apteka W.I.M
Treść opinii: W poszukiwaniu pewnego specyfiku dla osób odzwyczajających się od palenia tytoniu odwiedziłam jedną z Ursynowskich aptek. Miejsce to jak i najbliższe otoczenie było czyste i zadbane. W środku również panował porządek, brakowało jednak miejsca dla ewentualnie stojących klientów, ponieważ prawie tuż przed okienkiem ustawiona była szklana szafka z produktami reklamowymi. W środku nie było nikogo z kupujących, również personelu nie można było zobaczyć mimo otwartych dwóch okienek. Po dwóch minutach stania przed szybką pojawiła się pani farmaceutka. Powitałam ją słowami: "dzień dobry" nie doczekawszy się odzewu. Spytałam czy poszukiwany przeze mnie specyfik jest w tej aptece na receptę (wiem, że w niektórych miejscach nie jest ona konieczna). Pani powiedziała, że nie wie czy w ogóle go ma na stanie...Poprosiłam ją zatem, aby zorientowała się czy jest dostępny. Z niejakim ociąganiem sprawdziła w komputerze, że dysponuje tym lekiem. Ponowiłam więc pytanie czy potrzebna jest recepta dodając jakby na usprawiedliwienie, że bywa on wydawany bez niej). Usłyszała, że ten lek jest zawsze na receptę a jeżeli gdzieś jest bez to mogę sobie pojeździć po mieście i poszukać. Tym samym zakończyła rozmowę i straciła zainteresowanie moją osobą. Zniechęcona niechętną postawą pani farmaceutki pożegnałam się i wyszłam. Myślę, że nie odwiedzę już tego miejsca, bo prócz tego, że nie uzyskałam wystarczających informacji to poczułam się jak natręt.