Opinia użytkownika: Trzynastka
Dotycząca firmy: Van Binh
Treść opinii: Bar Van Binh, "chińczyk" przy szpitalu na Banacha.Wiedza i kompetencje personelu:- Pani za ladą bardzo dobrze zna asortyment baru, który nie zmienia się od lat; jest gotowa opisać danie, polecić jakieś, itd.- Gorzej wygląda to, gdy przez chwilę zajmuje się np. pakowaniem jedzenia na wynos i okazuje się, że nazwę potrawy ma wymówić jeden z pracujących tam wietnamczyków - wtedy możemy spodziewać się pewnych problemów komunikacyjnych i gdy chodzi tylko o odbiór jedzenia, lepiej wiedzieć jak wygląda nasze zamówienie;Zachowanie i wygląd personelu:- Pani obsługująca salę jest ubrana w sposób codzienny, schludnie, niczym się nie wyróżnia; - Kucharze są w białych strojach roboczych, wystarczająco czystych, żeby nie wprowadzać klientów w zakłopotanie;- Ogółem do zachowania nie mam większych zastrzeżeń, choć dodatkowym atutem byłoby, gdyby personel uśmiechał się i wprowadzał przyjemną atmosferę (tak nie jest, ale nie jest też nieprzyjemnie);Oferta, cena, asortyment:- Otwarty całą dobę!- Wiele dań do wyboru, bardzo dobre ceny i duże porcje;- W menu brakowało mi lodów w cieście kokosowym i szaszłyka po chińsku;Organizacja i czas obsługi:- Zazwyczaj dania wydawane są bardzo szybko, bardzo gorące - tak było i tym razem (poniżej 10 minut); zdarza się jednak, że w czasie dużego ruchu jakaś porcja zagubi się (szczególnie na wynos) i po upomnieniu się o nią musimy znów poczekać (ważne jest jednak to, że w tym przypadku zawsze uznaje się, że klient ma rację i jeszcze nie widziałam, żeby komuś odmówiono wydania jedzenia, bo rzekomo "już je wydano");- Można dobierać sobie do woli sosów (łagodnego i ostrego) z dzbanków wystawionych na stołach; do dań na wynos są dołączane w małych pudełeczkach (tym razem niestety wręczono nam bez pytania łagodny - z tym bywa różnie, czasem dołączają obydwa, czasem proszą o wybór);- Miłym dodatkiem jest fakt, że gdy jemy na miejscu możemy zdecydować się na tradycyjne, metalowe sztućce, co jest rzadkością w tego typu lokalach;- Dania na wynos są sprawnie pakowane, wydawane w dobrze zamkniętych pudełkach, od razu ułożone w reklamówkach;Wygląd miejsca obsługi:- Największy minus lokalu: bardzo niewielka budka, ledwie przystrojona, postawiona przy samej ulicy;- Mały plus: kilka stolików na zewnątrz, ładnie ogrodzonych od chodnika płotkiem (choć wciąż przy samej ulicy);- W budce jest tłoczno, jeden ze stolików stoi przy ustawiającej się kolejce tak, że osoba siedząca niemal dotyka klientów plecami;- Zdarza się, że wolny stolik zostaje uprzątnięty dopiero po czasie, więc klienci niekiedy siadają przy stolikach z resztkami sosu czy ryżu.