Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: TAKKO Fashion
Treść opinii: Od dawna posiadam kartę VIP Takko Fashion i dostaję pocztą rabaty, tj. kartkę zawierającą 4 naklejki ze zniżkami o różnych nominałach np. 30%, 25% itd. Według opisu na owej kartce należy udać się do sklepu na zakupy, wybrać interesujące nas produkty i nakleić na nie owe naklejki, po czym z tak oznakowanymi produktami udać się do kasy. Ja jednak tak jak inni klienci dotąd robiłam tak, że wybierałam 4 rzeczy, udawałam się do kasy nic nie naklejając, kasjerka zabierała całą kartę, kasowała zakupy i nie wnikałam w to, która zniżka trafiła do której rzeczy. Podczas sobotniej wizyty w Takko postanowiłam się jednak tym zainteresować i upewnić się, czy zniżki rozkładane są korzystnie dla klienta (tzn. czy najwyższą zniżką będzie objęta najdroższa rzecz). Wybrałam 4 drobne produkty, na każdy z nich nakleiłam zniżkę jaką chciałabym dostać i udałam się do kasy. Kasjerka widząc naklejone przeze mnie naklejki i tak poprosiła o całą kartkę, z której je odkleiłam. Wyciągnęłam ją z torebki, pani powiedziała, że te naklejki nie mają znaczenia, bo wszystko nalicza komputer (po co więc instrukcja na kartce głosi, że należy je naklejać na produkty? wprowadza to w błąd niezaznajomione osoby). Pani przystąpiła do szybkiego kasowania, gdyż za mną była kolejka ludzi (jak zawsze w okresie promocji prawie wszyscy klienci mieli w ręku kartki ze zniżkami), zaczęłam pytać w jaki sposób punkty są naliczane, która zniżka do którego produktu - pani odpowiedziała zdawkowo i pospiesznie, że "komputer nalicza automatycznie". Nie dałam jednak za wygraną i kolejny raz zapytałam, czy najwyższa zniżka dotyczy najdroższego produktu. Druga pracownica znajdująca się obok powiedziała do kasjerki "pani nie rozumie" i zaczęły się śmiać - można to odebrać jako śmianie się DO klienta jak i śmianie się Z klienta (ja skłaniam się ku drugiej opcji). Powiedziałam, że chcę wiedzieć czy zniżki są dla mnie korzystne czy nie, kasjerka odpowiedziała, że faktycznie najwyższa zniżka odnosi się do najdroższego produktu i tak właśnie nalicza komputer - sprawdziłam potem na paragonie i rzeczywiście zniżki są korzystne dla klienta, także wszystko działa w porządku. Wolałabym jednak, żeby w sklepie można było liczyć na rzetelną informację bez zdawkowych odpowiedzi i chichotów w tle, nie zapytałam przecież o nic nadzwyczajnego.