Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: klientka_7

Dotycząca firmy: mBank

Treść opinii: Zadzwoniła dziś do mnie pracownica infolinii mBanku - pani dzwoniła z numeru zastrzeżonego, przedstawiła się i powiedziała, że jej tożsamość i naszą rozmowę mogę potwierdzić dzwoniąc na mlinię. Konsultantka miała dla mnie propozycję konta oszczędnościowego msaver. pracownica zapytała mnie najpierw czy płacę kartą i przedstawiła mi ofertę tego konta oszczędnościowego, na które trafiają pieniądze przy płaceniu kartą. nie bardzo zrozumiałam od razu na czym polega ta oferta, ponieważ pracownica mówiła w taki sposób, jakby recytowała gotową formułę, a nie mówiła do konkretnego klienta. Konsultantka mówiła na jednym wdechu i nie mogłam jej przerwać, a chciałam jej powiedzieć, że nie mam karty do konta w mBanku. Dopiero gdy pani skończyła recytować, udało mi się jej wejść w słowo i zaskoczyłam ja moim brakiem karty. Pani rezolutnie odpowiedziała, że przecież na początku rozmowy powiedziałam, że płacę kartą, na co ja odparłam, że owszem, bo mam konto i kartę w innym banku, a w mBanku wykonuję tylko przelewy z konta. Wobec tego konsultantka poinformowała mnie tylko uprzejmie o przerwie w dostępie do mBanku w nocy z soboty na niedzielę i pożegnała. Nie podobał mi się sposób rozmowy, a w zasadzie recytacji tekstu przez pracownicę infolinii.