Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Salon ślubny Avanti
Treść opinii: Początkowo byłam oczarowana salonem i panią Danielą. Wszystko w jednym miejscu, duży zakres usług, pomoc i doradzanie od pani Mielnickiej. Spowodowało to, że zdecydowaliśmy się na wiele usług w tym salonie tj. uszycie sukienki ślubnej, zakup garnituru, zamówienie obrączek z grawerem, biżuteria, buty, samochód wraz z wystrojem + wiązanki i butonierki.Wpłaciliśmy też od razu wszystkie pieniądza, za to dostaliśmy rabat 10 % na uszycie sukienki. Jak się później okazało wpłacenie wszystkich pieniędzy było błędem, ponieśliśmy straty finansowe, jak również mnóstwo nerwów poprzez nielojalność i nieuczciwość pani Danieli. Wszystkie te usługi zamawialiśmy w listopadzie 2011 roku, w lipcu 2012 roku zaczęły się kłopoty. Zamówione buty długo nie przychodziły, więc z obawy, że nie przyjdą w ogóle, zamówiłam w innym salonie, dostałam za to zwrot 100% pieniędzy. Sukienkę dostawałam w "ratach"- najpierw dół, potem góra, do tego pani Daniela proponowała bym w ogóle nie przyjeżdżała już mierzyć, tylko żeby narzeczony sam zabrał. Okazało się, że sukienkę trzeba było skracać, zwężać, ramiączko jedno było dłuższe, drugie krótsze. Garnitur przymierzony okazał się za mały, z kolei spodnie brzydko zwisały. Pani Daniela wmawiała, że jest wszystko w porządku i też nalegała wcześniej, aby nie mierzyć. Później po męczącej rozmowie poprawiła i było ok. Nie moglismy się doprosić obrączek. Pani Daniela ciągle miała jakies tłumaczenia, moim zdaniem wyssane z palca. Obrączki były zamówione rok wcześniej. Zaczęły się problemy z umówieniem na spotkanie. Albo nie chciała rozmawiać z nami, bo mówiła, że ma klienta- a my przecież też nimi bylismy! Zdarzało, się że przyjechalismy na umówione spotkanie, ale jej nie było w domu, kłamała, że wysłała wcześniej smsa. Parokrotnie- nie jestem w stanie pojąć dlaczego mówiła że już obrączki SĄ do odbioru, po przyjechaniu okazywało się, że ich nie ma. Ciągle tłumaczyła się prywatnymi sprawami, albo innymi klientami. Po wielu stresujących i nerwowych rozmowach dostaliśmy nasze obrączki- niestety bez grawera i musieliśmy to zrobić "na własną rękę". Zaczęlismy się obawiać, że w kwestii samochodu pani Daniela równiez nie dotrzyma słowa. Tym bardziej, że się okazało, że kierowca miał wypadek z samochodem i chce znaleźć za siebie zastępstwo i inny samochód. Gdy chcieliśmy zrezygnować z samochodu, to pani Mielnicka wpadła w szał i zaczęła się wypierać podpisaną umową- którą sami wymusiliśmy, bo na żadną usługę- prócz uszycia sukienki, nie mieliśmy ŻADNEJ umowy. W rezultacie byliśmy stratni 350 zł, choć w rzeczywistości to nieporozumienie z samochodem nie wyniknęło z naszej strony. Pani Daniela na wszystko ma odpowiedż, potrafi na poczekaniu zmyślać tłumaczenia, nie szanuje czasu drugiej osoby, nie umie się przyznać do błędu, jest zaborcza i zaciekła. Przykro mi, że muszę wystawić taką ocenę, gdyż naprawdę pokładałam duże nadzieje w tym salonie. Po przejściach z panią Danielą ślub już będzie " z górki", bo tyle nerwów i czasu to dawno nie straciliśmy.