Opinia użytkownika: BestQuality
Dotycząca firmy: Sima
Treść opinii: Moja recenzja i obserwacje podczas zakupów w markecie PHUP SIMA Izabela S.w Janowcu Wielkopolskim 06.09 godziny przedpołudniowe.Zanim udałem się do ocenianego sklepu, przygotowałem krótki scenariusz, podczas którego zamierzałem testować różne elementy standardu obsługi klientów przez ten market.Scenariusz polegał na: (1) możliwości zaparkowania roweru w pobliżu marketu, (2) zagranie klienta niezorientowanego, który nie może znaleźć odpowiedniego produktu, (3) zakup-2-3 produktów o niewielkiej wartości oraz (4) zapłata za zakupy kartą bankomatową.Wynik oceny marketu: Zaparkowanie swojego roweru w pobliżu marketu jest możliwe, co więcej z dwóch stron wejścia do sklepu. Jest to plus dla tego marketu, ponieważ dba nie tylko o klientów-kierowców, ale również zdaje sobie sprawę, że w małym mieście część ludności porusza się rowerami. I dla nich miejsce znajdziemy przy markecie.Wchodząc do marketu, spotkała mnie od razu niemiła sytuacja. Przechodząc przez pierwsze półki sklepowe, pani ekspedientka tuż przy wejściu, centralnie zatarasowała mi dalszą drogę w kierunku kolejnych półek. Na podłodze rzewnie rozkładała swoje palety z towarem, rozpakowywała blokując drogę. Miałem już wycofać się i wyjść ze sklepu, jednak nie zrobiłem tego, ponieważ miałem misję zrealizowania scenariusza, jaki sobie wcześniej założyłem. Spojrzałem na Panią, uśmiechnąłem się i bez słów zrozumiała moją intencję. Ale słowa „proszę” nie było. Następnie, zacząłem swoją obserwację. Towary ułożone były równo i bez braków. Na stoisku z warzywami i owocami, wisiał zachęcający napis „stoisko do samoobsługi”, jednak nikogo w pobliżu nie było. Owoce nie wskazywały na dzisiejszą świeżość, zauważyłem przebrane owoce, wszystko to nie zachęcało do zakupów tego działu.Półki z towarami w pobliżu napojów miały braki w ekspozycji. Były widoczne i pustymi miejscami na pólkach zniechęcały do zakupu. Na stoisku w dziale mięsnym i wędliniarskim było gwarno. Dwie panie za ladą ubrane były zgodnie ze standardami sanitarnymi. Tutaj wielki plus, nawet zauważyć można było identyfikatory z imieniem ekspedientki. Przyglądałem się bliżej bezpośredniej obsłudze i wokoło stoiska. Słychać było zachęcające gesty do zakupu, kolejka sprawnie się kurczyła, widać duży wybór towarów, które wyglądają na świeże. Ceny są odpowiednio wyeksponowane, krojenie na życzenie, końcówki i resztki z krojenia wędlin ekspedientki odkładają na wydzielone miejsce na odpadki. Wielki plus za to. W międzyczasie wróciłem do miejsca, w którym spotkałem panią rozkładającą towar. Nie było tam już jej.Postanowiłem poszukać zielonej herbaty, której miałem szukać na półkach. W pobliżu nie było żadnej ekspedientki, nawet tej, która rozpakowywała towar przy wejściu. Podszedłem do stoiska cukierniczego, poprosiłem Panią za ladą o wytłumaczenie, gdzie odnajdę zieloną herbatę. Bez zastanowienia Pani pokazała gestem i powiedziała słowem gdzie ów produkt znajdę. Idealnie byłoby, gdyby wyszła też zza lady i przeszła ze mną do właściwej półki. Czułbym się otoczony opieką.Kierując się do kasy z zakupami, zauważyłem że przy ladzie kasy, umieszczona jest kartka z napisem: „W tej kasie NIE dokonasz zakupu kartą”. Wg założonego scenariusza miałem dokonać płatności właściwie kartą. To jednak się nie udało. Zapłaciłem zatem gotówką. Wielki minus za kasę, która nie posiada terminala do obsługi kart. Paragon otrzymałem, ale miałem to nieszczęście że kończyła się zapewne rolka i miałem mało czytelny paragon. Czego nie zauważyłem podczas wizyty w markecie to sytuacja, w której nikt nie zachęcał mnie do zakupu dodatkowego towaru, asortymentu, nawet Pani w kasie nie zaproponowała dodatkowego zakupu np. gazetki z programem lub lokalnego tygodnika.Czas obsługi: kilka chwil, z uwagi na brak kolejki przy samej kasie. Czas wizyty w sklepie: ok 20 minut.Ogólna ocena: średnia, z niewielkimi potknięciami (pani rozkładająca towar tarasująca drogę, brak ekspedientek pomiędzy regałami które służą pomocą niezorientowanym klientom, kasa, w której nie zapłacisz za zakupy kartą).