Opinia użytkownika: Izabela_604
Dotycząca firmy: LIDL
Treść opinii: Weszliśmy dosłownie na chwilkę z mężem i dziećmi kupić coś na obiad. W drodze do kasy zobaczyliśmy wermut w bardzo atrakcyjnej cenie. I wzięliśmy butelkę. Wielka żółta kartka z napisem "wermut biały", obok "wermut czerwony". Przy kasie kolejki, jak na Boże Narodzenie. Ale wreszcie uruchomione dwie nowe kasy. Rachunek wyniósł zbyt dużo jak dla mnie. Płaciłam kartą i kasjerka nie pytając się mnie użyła funkcji zbliżeniowej, chociaż kartę jej podałam do ręki! Tak się nie robi! Ja nie chciałam, bo do 50 zł brakowało parę groszy. Na paregonie okazało się, że wermut jest o jakieś 6 zł droższy niż była cena. Szybko przybiegła Pani Monika - jak się okazało kierownik sklepu i od razu krzyczy, że ceny są nad artykułem a nie pod i że to ja źle zobaczyłam. Poszłyśmy na sklep. Dla mnie jako laika, który nie robi zakupów w tym sklepie było oczywiste, że wielka kartka dotyczyła tego, co ja wzięłam, a nie pudełka, które stało na podłodze pod regałem. Bo zapakowane w karton "coś tam" zupełnie nie wyglądało jak wermut. Proszę, że skoro zostałam wprowadzona w błąd, chciałabym oddać tą drożyznę którą wzięłam i wymienić na butelkę z promocji. Usłyszałam, że nie mogę, bo towar jest objęty akcyzą, że to moja wina i że ona, jako kierownik sklepu, tej reklamacji mi nie uwzględni. Pani kierownik MONIKA mówił do mnie cały czas podniesionym głosem. I była niemiła. Pogratulowałam jej stanowiska i wyszłam. Z butelką drogiego wermutu i z niesmakiem, jaki pozostawiła u mnie wizyta w tym sklepie. Nikomu nie polecam sklepu w Łodzi przy ulicy Dąbrowskiego.