Opinia użytkownika: Bartosz_330
Dotycząca firmy: PZU
Treść opinii: Do odziału PZU zgłosiłem się w celu zgłoszenia szkody. Doznałem urazu nogi, który spowodował niemożność pracy przez 2 miesiące. Wszedłęm do odziału i stanąłem w kolejce. PRzede mną było kilkanaście osób w podeszłym wieku. W korytarzu, gdzie stała kolejka było tylko kilka krzeseł więc większość staruszków musiała stać. Po około 20 minutach oczekiwania na obsługę podszedłem do stanowiska wezwany przez pracownicę. Przedstawiłem swoją sprawę. Chciałem zaznaczyć, iż nie mam stałej pracy a szkoda spowodowała brak możliwości pracownia przez 2 miesiące. Pracownica pytała jednak tylko o standardowe rzeczy. Nie uwzględniła szczególnego złego położenia mojej osoby w czasie wypadku. Zostałem poinformowany, że na decyzję muszę poczekać do 30 dni. Złożyłem stosowne podpisy i wyszedłem z placówki. Około 3 tygodni później dowiedziąłem się o przyznanym odszkodowaniu. Nie zostałem poinfiormowany o jego kwocie. Informację dostałem sms'em. Zadzwoniłem na infolinię by dowiedzieć się jak mam dalej postąpić. Po instriktażu zastało mi jedynie czekać na przelew. Przelew otrzymałem w terminie. Niestety sama procedura działania pracownikó w sytuacji nieszczęśliwej dla ich klienta była uproszczona a odszkodowanie nieadekwatne do sytuacji bowiem wysokiość odszkodowania za uraz nogi i 2 miesiące leczenia wyniósła jedynie wartość netto minimalnego wynagrodzenia miesięcznego.