Opinia użytkownika: Agacia
Dotycząca firmy: Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie
Treść opinii: Regularnie, co 3 miesiące oddaję krew, bo z grupą 0 Rh- to zbrodnia przeciw ludzkości, żeby krwi nie oddawać, zwłaszcza, że nie mam przeciwwskazań ku temu. Od samego początku oddaję krew zawsze w RCKiK na Saskiej, tam też zarejestrowałam się jako potencjalny dawca szpiku. Wszystkie formalności, jakie kiedykolwiek musiałam tam załatwić, ZAWSZE przebiegały bez problemu, a na personel - zarówno pielęgniarki pobierajace krew do badań czy już te "upuszczające" właściwą dawkę krwi do oddania, obsługujące rejestrację, a nawet osoby pracujące w szatni i "na mopie" - nie dam powiedzieć złego słowa. W RCKiK zawsze wszyscy są uśmiechnięci i życzliwi. Wyjątkiem bywają lekarze sprawdzający stan zdrowia dawcy przed pobraniem, którzy bywają naburmuszeni. Zazwyczaj kolejne osoby są wywoływane przez system głośników tak, aby każdy usłyszał, że jest proszony. Wczoraj z niewiadomych przyczyn, system ten przestał obowiązywać, więc ominęła mnie moja kolejka, bowiem nie siedziałam pod samym gabinetem i nie usłyszałam tym samym, jak lekarz cicho, przez uchylone drzwi zaprosił mnie do wejścia do gabinetu. O tym, że nadeszła moja kolej poinformował mnie pacjent, który z gabinetu właśnie wyszedł. Kiedy poszłam do lekarza, ten - mimo blisko 60 lat wieku - powitał mnie tekstem "Pani X ? No tak, jak wyczytywałem, to pani nie weszła. No sorry, teraz to musi sobie pani poczekać." Był przy tym tak mało uprzejmy, że kiedy po chwili wchodziłam do gabinetu, w dalszym ciągu byłam zdenerwowana. Przy próbie wyjaśnienia tej sytuacji, lekarz (Leszek Ł.) po prostu mnie zlekceważył i zmienił temat, ale w gabinecie w dalszym ciągu atmosfera była tak gęsta, że można by powiesić przysłowiową siekierę. Poza tym jednym, jedynym incydentem, nigdy nie zdarzyło mi się być w jakikolwiek sposób źle potraktowaną przez kogokolwiek z tutejszego personelu. Godnym uwagi jest też 100% profesjonalizm i duże umiejętności pielęgniarek - w mniejszych przychodniach, jak również szpitalach, pielęgniarki często mają problem z wkłuciem się w żyłę itp., a tutaj pobieranie krwi do badań, a następnie oddawanie krwi jako donacja są niemal bezbolesne i wszystko odbywa się tak, że ukłucia można niemal nie zauważyć.Dla osób, które nigdy nie były w RCKiK w Warszawie, szokiem może być też wnętrze tego dość wiekowego budynku - mało jest w Warszawie miejsc, które, jako placówki państwowej służby zdrowia, byłyby tak wysoce nowoczesne, dobrze wyposażone i zaopatrzone w proste, ale wyjątkowo praktyczne rozwiązania technologiczne jak system wywoływania pacjentów przez głośniki czy przekazywanie dokumentów specjalnym próżniowym wyciągiem w kapsułach. Pamiętam, że przy okazji mojej pierwszej wizyty, nie mogłam się nadziwić, że cokolwiek fundowanego przez NFZ może wyglądać i funkcjonować aż tak profesjonalnie. To, między innymi, powód, dla którego zawsze wracam tam z kolejnymi donacjami. Wszystkim niezdecydowanym, polecam wizytę w RCKiKu, nawet, jeśli pojadą tam tylko "krajoznawczo", aby przekonać się, że w tym miejscu warto poświęcić chwilę czasu na dojazd i być obsłużonym przez wykwalifikowany i przyjaźnie nastawiony personel, nie zaś potraktowanym jak bydło w lokalnym punkcie poboru krwi lub szpitalu.