Opinia użytkownika: Agacia
Dotycząca firmy: Poczta Polska
Treść opinii: Z oczywistych powodów jestem na ogół zmuszona korzystać właśnie z tej poczty, ale tym razem poszłam tam z przyjemnością. Awizo dostałam już jakieś 10 dni wcześniej, a po tygodniu przyszło ponowne zawiadomienie. Tego dnia musiałam jeszcze zaszczepić kota i, jak na złość, samochód odmówił mi współpracy, więc do i od weterynarza szłam na piechotę. Po drodze była właśnie poczta i, mimo że z kotem na rękach, postanowiłam spróbować tam wejść. Na dole poczty znajdują się zwykłe okienka oraz dział zajmujący się paczkami, na górze zaś jest odbiór listów. Razem z kotem weszłam na górę zobaczyć, jak duża jest kolejka. Czasami zawija się ona na schodach i sięga parteru budynku, jednak tym razem okazało się, że przy dwóch okienkach byli obsługiwani klienci, ale kolejki nie było w ogóle. Niestety, po minucie czekania mój kot postanowił zacząć strasznie miauczeć, a ja zaczęłam myśleć, że za moment wyproszą nas z poczty, bo mało, że ten kot jest, to jeszcze wydaje dźwięki. Okazało się jednak, że obydwie urzędniczki były bardzo sympatyczne i tylko uśmiechnęły się widząc, że kot się niecierpliwi. Po chwili nadeszła moja kolej. Pani szybko wzięła moje awizo i bez problemu znalazła moją przesyłkę. Cała obsługa zajęła może 2-3 minuty i już po chwili, z odebranym listem, mogłam pójść do domu.Ogólnie, minusem poczty jest na pewno brak dostosowania dla osób niepełnosprawnych - co prawda na zewnątrz znajduje się rampa, po której można wjechać wózkiem na poziom parteru poczty, jednak o schodach wiodących na piętro nikt nie pomyślał. Również okienka - poza okienkiem dedykowanym paczkom - są zbyt wysoko i nikt poruszający się na wózku nie miałby szansy na załatwienie sprawy w normalny sposób. Wystrój też nie jest tu atutem - zwłaszcza na piętrze panuje bardzo ponura atmosfera, meble są przestarzałe i ogólnie w budynku panuje dość nieprzyjemny zapach.