Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: RTV EURO AGD

Treść opinii: Odwiedziłem sklep RTV Euro AGD przy CH Ursynów na Puławskiej w Warszawie. Wybrałem się do tego punktu tylko dlatego, że znalazłem ciekawe i tanie Kino domowe w interneci. Moja wizyta była dwudniowa:Pierwszy dzień - przez ponad dwadzieścia minut czekałem a raczej "polowałem" na sprzedawcę aby mógł mi powiedzieć kilka zdać na temat "mojego" sprzętu. jak już złowiłem konsultanta to bardzo uprzejmie powiedział mi o funkcjach amlitunera, odtwarzacza DVD jak i kolumn. Poinformował mnie również że jeżeli sprzed nie bedzie mi odpowiadał bede mógł go zwrócić do trzech dni od momentu zakupu. OK zarezerwowałem sprzęt i umówiłem się na drugi dzień po odbiór ponieważ nie maiłem wtedy odpowiednio dużego samochodu. Dzień Drugi - niestety nie było "mojego" miłego sprzedawcy wiec znowu zacząłem polować. Trwało to również około 20 minut. Jeden mi odburknął, że ma dostawę pozostali byli bardzo zajęci. Gdy wymusiłem pomoc poprosiłem o podłączenie innego kina aby porównać z poprzednio oglądanym ( nie było go wcześniej na wystawie) uzyskałem informację że: tych sprzętów się nie podłącza! wiec poprosiłem czy jeżeli nie bedzie mi odpowiadała jakość dziwięku czy moge to oddać - oczywiście NIE usłyszałem od sprzedawcy. To w jaki sposób mam to sprawdzić? nie bede kupował kota w worku. Zaproponował abym pogadał z kierownikiem. Poszedłem do punktu gdzie siedział kierownik, który łaskawie nie ruszając się z miejsca wyraził pozwolenie na podłączenie sprzetu . Znowu zacząłem szukać sprzedawcy który mógłby mi to podłączyć niestety po kilku chwilach czekania zrobiłem to sam ( przełaczyłem kabel zasilający z innego amplitunera, jako odtwarzacz muzyki służył mi mój telefon ( kabel łączący Telefon-Amplituner pożyczyłem z półki obok), kolumny równiez były niepodłączone) cała akcja zajęła mi około 4 minut. Aby odpowiednio przetestować sprzęt musiałem go odpowiednio zgłośnić - i wtedy przybigł Kierownik i zwrócił mi uwage, że nie powinienem grać tak głośno!!!Wyszedłbym z tego sklepu od razu gdyby nie atrakcyjna cena za ten produkt. Poprosiłem o spakowanie ( ostatnia sztuka wiec szukali pudełek na zapleczu) Przy kasie spodziewałem się równie lekceważącej obsługi - całe szczęście miło się rozczarowałem. Dziewczyna z uśmiechem przyjęła nalezność i zyczyła miłego dnia! ciekawe czy wiedziała co przeszedlem przez ostatnie półtorej godzinyW sumie w sklepie spędziłem około 3 godziny żeby kupić sprzęt grający - szok( z czego odsłuchiwałem Yamahe tylko 10 minut)W porównaniu z obsługą w galerii Mokotów lub CH Sadyba to różnica kolosalna!!!