Opinia użytkownika: Agacia
Dotycząca firmy: Thien Ly
Treść opinii: Przy Polu Mokotowskim wiele jest knajp, barów i innych jadłodajni. Ta jednak jest bodaj najbardziej niepozorną z nich w porównaniu do serwowanych posiłków. Bar mieści się w jednym z pawilonów biurowych przy ul. Batorego, w części położonej najbliżej skrzyżowania z Al. Niepodległości. Po drugiej stronie mieści się widoczna z daleka sławna Zielona Gęś, przez co Thien Ly jest jeszcze mniej zauważalne. Gdybym nie znała tego miejsca, wnioskując po fasadzie budynku i zewnętrznej witrynie baru, nigdy nie zdecydowałabym się na posiłek w nim. Na szczęście, jakiś czas temu znajomi zabrali mnie do tego baru/restauracji i dzięki nim wiem już, że miejsce to jest "bezpieczne". Z perspektywy wnętrza, wszystko wygląda inaczej - niezbyt bogato, ale schludnie utrzymana sala mieści kilkanaście drewniano-metalowych stolików (z zewnątrz można oczekiwać, że będą to 2-3 niechlujne plastikowe zestawy, ale nic bardziej mylnego), a sufit obwieszony jest po całości plastikowym winoroślem tak, aby sprytnie zakryć będący w nie najlepszym stanie sufit. Mimo sporej liczby stolików, trzeba chwilę "pokręcić się", żeby znaleźć miejsce, bo bar mimo niepozornego wyglądu, cieszy się sporą popularnością. Nic z resztą dziwnego, bo mają niesamowite menu. W maleńkiej kuchni kilku zawsze uśmiechniętych kucharzy uwija się serwując ok. 40-50 dań. Znajdziemy tu kurczaka w różnej postaci, kaczkę, wołowinę, wieprzowinę, ale też dania wegetariańskie (w tym tofu przyrządzane na kilka sposobów), ryby, zupy oraz kilka deserów. Nie jadam tu często, ale miałam okazje spróbować już kilku dań z tutejszego menu i mimo, że od "chińszczyzny" wolę kuchnię śródziemnomorską, to smaki z Thien Ly niemal nawróciły mnie na kuchnię azjatycką. Wszystko podawane jest w porcjach "akurat" - nie zostawia się połowy porcji, ale też po zjedzeniu jednej porcji jest się zdecydowanie najedzonym. O ile nie zamawiamy na wynos, wszystko podane jest na normalnych, nieplastikowych talerzach i zjeść można prawdziwymi, niejednorazowymi sztućcami, co dodatkowo podnosi standard serwowanych dań. Kolejnym pozytywem są tu niewątpliwie bardzo atrakcyjne ceny: już za 10-12 zł można się tu solidnie najeść, bo tyle kosztuje cały talerz jedzenia. Najbardziej opłaca się tu wziąć jedzenie na wynos, bo o ile menu własne jest w bardzo atrakcyjnej cenie, o tyle napoje są znacznie droższe, jak w większości takich lokali.