Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Żegluga Ostródzko-Elbląska
Treść opinii: Wszystko układa się pomyślnie dla turystów do czasu zakupienia biletów. Okazuje się, że jest tylko jedna cena bez względu na wiek, ilość osób itp. Następnie przy kasie w Ostródzie dowiadujemy się, że tylko w tym mieście można kupić bilety na poszczególne rejsy bez uprzedniej rezerwacji, co nie było prawdą, ponieważ na jednym z przystanków żeglugi (np. Pochylnia Buczyniec) również można było zakupić bilet.Dojazd na Pochylnię Buczyniec prowadzi przez leśna drogę, która nie jest utwardzona. Na miejscu okazuje się, że mogą pojawić się problemy z zaparkowaniem naszego samochodu, ponieważ nie ma tam żadnego parkingu.Cała atrakcja turystyczna nie jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych. Coraz więcej ludzi podróżuje ze swoimi zwierzętami, które niestety nie mogą wziąć udziału w rejsie. Prowadzi to do przywiązywania ich przez większość zaskoczonych właścicieli do pobliskich drzew lub ogrodzeń. Podróżni oczekujący na przypłynięcie promów zadowolić się muszą trzema ławkami na około 9 osób. Brak w tym miejscu również jakiegokolwiek miejsca zadaszonego, gdzie mogli by się udać w czasie niepogody. Toaleta znajduje się tylko w muzeum lub w okolicznym lesie.Rejs, który miał się zacząć o określonej godzinie odbył się z godzinnym opóźnieniem bez żadnego wyjaśnienia. Statki przystosowane są do podróży tylko w dni pogodne, ponieważ w czasie deszczu wszyscy nie zmieszczą się na dolnym pokładzie. Podróż jest stosunkowo nudna, ponieważ mimo systemu nagłaśniającego na statkach, nie wydobywa się z głośników żadna informacja dotycząca miasta, przyrody lub samej atrakcji turystycznej. Żegluga po kanale nie jest skoordynowana ze statkami płynącymi w przeciwnym kierunku, co powoduje długie postoje.Na końcu drogi na pasażerów czekają autobusy, które zawożą ludzi do miejsca rozpoczęcia podróży. Kierowcy nie spieszą się z odjazdem mimo tego, że wszyscy podróżni zajęli już miejsca w pojazdach.