Opinia użytkownika: Aszka
Dotycząca firmy: Samba
Treść opinii: Po wzięciu koszyka sprzed wejścia na salę sprzedaży poszłam od razu na dział mięsny. Za ladą obsługiwały dwie sprzedawczynie, obie ubrane w białe fartuchy. Na mięso obowiązywała jedna kolejka, natomiast na dział ser-wędliny druga. Byłam piąta w kolejce, czekałam około 10 minut. Kiedy nadeszła moja kolej, sprzedawczyni zapytała "słucham?'. Poprosiłam o mięso mielone i sprzedawczyni wybrała ładnie wyglądający, świeży kawałek. Zważyła tyle mięsa, o ile prosiłam i zapakowała je do dwóch woreczków. Sprzedawczyni podczas obsługi miała na dłoni foliowy woreczek. Przy podawaniu mi zapakowanego mięsa sprzedawczyni powiedziała "proszę". W sklepie był też cukier w promocji - ten produkt w promocyjnej ofercie oraz inne były oznaczone żółtymi etykietami. Czynne były dwie kasy, do każdej po dwie osoby. Czekałam krótko, a kasjerka sprawnie zeskanowała zakupy i podała kwotę do zapłaty, a następnie dała mi do ręki resztę oraz paragon. Na końcu powiedziała "dziękuję".