Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: Carrefour

Treść opinii: Lokalizacja marketu bardzo dobra, w samym centrum miasta. Niestety w okolicy marketu, ze względu na lokalizację, zawsze są problemy z parkowaniem. Wchodząc tam po zakupy należy liczyć się z długimi kolejkami do kas. Już na początku wizyty musiałam poszukać wolnego koszyka w okolicach kas, ponieważ przed wejściem nie były wystawione żadne kosze. Na pólkach z produktami panuje porządek, jednak brudna podłoga robi swoje i niszczy ogóle wrażenie czystego sklepu. Wybór produktów duży, właściwie opisane ceny. Na sklepie brakuje jednak personelu, aby zapytać o cokolwiek, a jeśli już się na kogoś natkniesz to oczywiście osoba nie jest z tego działu i nie umie udzielić informacji. (Chyba, że chodzi o personel, który już skończył pracę i głośno przez pół sklepu krzyczy co robi w weekend.) Podobnie na dziale z mrożonkami, gdzie Pan poproszony o zważenie ryby odsyła na dział z wędlinami, bo on nie jest stąd i tak Pani nic nie zważy. Po załadowaniu wszystkich zakupów i obejrzeniu długich kolejek do kas postanowiłam wybrać kasy samoobsługowe. Po odstaniu w kolejce dobrych kilku minut udało mi się dostać do kasy (na 4 kasy samoobsługowe działały 3, z czego przy jednej stał Pan czekający ok.5 min na podejście asystenta). Niestety udało mi się skasować zaledwie trzy produkty, po czym kasa zwariowała i raz kazała mi wyjmować, a raz ponownie wkładać ten sam produkt. Oczywiście mrugała lampka wzywająca asystenta, którego jednak nie było na właściwym stanowisku. Po kilku minutach podeszłam do Pani asystentki, która wraz z ochroniarzem stała nas kasjerką, z prośbą o pomoc, jednak ta odesłała mnie na dział alkoholi. Pani z działu alkoholi kazała czekać przy kasie. W ten sposób straciłam prawie 15 min. Postanowiłam przejść do kasy z "prawdziwą obsługą". Wokół kasy stały porozrzucane przez klientów produkty, z których rezygnowali w ostatniej chwili, widać było, że nikt z pracowników tego nie zbiera. Do kasy przy której stałam "wepchnęła" się pracownica, która chciała zapłacić "tylko" za napój i już ucieka. Na szczęście bardzo miła Pani kasjerka przyjęła od niej szybko pieniądze, powiedziała, że szkoda jej tych ludzi, którzy już stoją tu od 30 min i udało mi się szybko wydostać z tego koszmarnego sklepu.