Opinia użytkownika: Em.
Dotycząca firmy: MPK Wrocław
Treść opinii: To nie był mój szczęśliwy dzień, jeśli chodzi o MPK. Pierwsze co, to odjechał mi wcześniej tramwaj (bodajże 10) z Leśnicy. Wysiadłam z autobusu, już byłam blisko tramwaju, a on zwyczajnie odjechał. Nie miałabym za złe, gdyby nie to, że były dwie minuty przed czasem, a sporo osób w ten sposób się przesiada, więc motorniczy powinien uszanować, że od przystanku autobusowego do tramwajowego jest do przejścia kawałek. To nie był jednak koniec problemów. Chciałam później z Pilczyc dojechać w stronę centrum. Kiedy byłam po drugiej stronie ulicy odjechał tramwaj, ale nie martwiłam się, bo widziałam, że na pętli już czeka tramwaj plus. Na spokojnie podeszłam do przejścia dla pieszych, odczekałam swoje na trzech światłach.. I po chwili kręcenia się po przystanku widząc, że tramwaj plus nie przemieszcza się w stronę przystanku spojrzałam na rozkład. Moje zdziwienie było spore, bo wg rozkładu poprzedni tramwaj powinien właśnie w tym czasie jechać, a przecież minęło kilka minut. Prawie codziennie jestem świadkiem (czekając na autobus 103) odjeżdżającego po 2-3 minuty wcześniej 403.. Ale tym razem przekonałam się, że te 2-3 minuty mogą spowodować nawet 20 minutowe czekanie na kolejny środek transportu. Przecież autobus, czy tramwaj mający taki czas mógłby tą minutę dwie odczekać na przystanku. Dla motorniczego to niewiele, a dla przesiadający się bardzo dużo. Nie mówiąc o tym, że i na leśnicy i na pilczycach tramwaje wyjeżdżały z pętli, więc po prostu motorniczym bardzo się spieszyło i nie uszanowali rozkładów.