Opinia użytkownika: Aszka
Dotycząca firmy: Mini Market Bartek
Treść opinii: Do sklepu poszłam po ulubiony twaróg. Wzięłam koszyk z lady, był czysty i niepołamany. Półki lady chłodniczej były pełne, ceny znajdowały się na listwach pod produktami. Wzięłam dwa opakowania twarogu, miał 3-tygodniowy termin przydatności do spożycia. Przy okazji obejrzałam kilka jogurtów, nie zauważyłam przeterminowanych. Produkty promocyjne były oznaczone żółtymi etykietami i znajdowały się na półkach oraz w metalowych koszach ustawionych między regałami. Kosze te nie utrudniały dostępu do półek, mogłam poruszać się swobodnie między regałami. Zauważyłam wafle ryżowe w promocyjnej cenie, opakowania były ustawione na półce oraz umieszczone w metalowym koszu. Kasę obsługiwała jedna pracownica, byłam trzecia w kolejce, po około minucie ustawiły się za mną dwie osoby. Czekałam około pięć minut. Kasjerka była ubrana w firmową koszulkę. Powiedziała do mnie "dzień dobry", zeskanowała zakupy i podała kwotę do zapłaty. Resztę i paragon dostałam do ręki. Na koniec obsługi kasjerka powiedziała "dziękuję, do widzenia".