Opinia użytkownika: PAN
Dotycząca firmy: TK Maxx
Treść opinii: Aby mieć ciekawą torbę na lato udałem się do sklepu w którym już raz taką kupiłem. Duże przestronne wejście zachęca do zakupów ale tłum klientów na moment przygasił moją chęć wejścia. Uznałem jednak, że skoro już tutaj jestem to spróbuję coś znaleźć. Towaru w sklepie było bardzo dużo ale bałagan w nim był niesamowity. Zwiedziłem cały teren zanim znalazłem kilka rzeczy które mnie zainteresowały. I wtedy zrozumiałem, że ten przypadkowy bałagan nie jest wcale przypadkowy. Miałem w ręku rzeczy po które nie przyszedłem. Zrezygnowałem więc z nich i szukałem tylko torby. Znalazłem wreszcie coś co mi bardzo się spodobało i udałem się szybko do kasy. Niestety była kolejka a ja dopiero 8. Otwarte były tylko dwie kasy, przy czym jedna z nich zajmowała się też wymianami i reklamacjami. Trochę poczekałem ale wreszcie mogłem płacić. Kasjerka miała około 25-28 lat, wzrost około 160 cm, jasne krótkie włosy i widać było że jest zmęczona pracą. Nie powitała mnie ale na moje powitanie odpowiedziała. Przyjmując płatność rozmawiała z inną pracownicą a po zakończeniu transakcji nie pożegnała mnie tylko zawołała "następną osobę proszę". W sklepie był bałagan, podłoga była brudna a pod stojakami z ubraniami leżały tzw. "koty kurzu". Nie podobało mi się to i nawet okres wyprzedaży i promocji nie tłumaczy tego.