Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Darek_16

Dotycząca firmy: Kaufland

Treść opinii: Nie często robię tu zakupy. Podobnych supermarketów bez liku, wybór jest duży. Dzisiaj byłem obok więc podjechałem. Od razu miła niespodzianka na parkingu, ruch niewielki – bez problemu znajduję wolne miejsce blisko wejścia. Koszyki na zewnątrz uporządkowane, stoją w kilku rzędach, nie przeszkadzają aby swobodnie wejść do sklepu. Na ziemi leży jednak kilka starych paragonów a w koszykach ulotki. W środku niewielki ruch, przy stoisku warzywnym jedna z pracownic porządkuje towar, nie zwraca uwagi na klientów. Rzodkiewka nie znajdzie już chyba nabywców, podobnie jak i ogórki (hiszpańskie!). Oby Hiszpanie wyglądali lepiej po finale! Widzę mały bałagan na półce z bananami. Pozostałe owoce i warzywa poukładane w miarę równo i wyglądają atrakcyjnie. Ceny na swoim miejscu, plastikowe woreczki na towar przy każdym dziale. Super promocja na młode ziemniaki przecena nektarynek z 11,90 zł/kg na 6,90 zł – mnie nie kusi. Szkoda tylko, że z 3 wag nie działa jedna – skończyły się etykiety. Nie ma jednak kolejki więc nie narzekam zbytnio. Kupuję co zamierzałem i jadę do kasy. No tutaj jest trochę gorzej. Czynne są tylko dwie, przy każdej 4-5 osób, pasy pełne towaru. Muszę odstać swoje 10 minut. Oglądam półki z towarami impulsowymi, nie ma luk towarowych, biorę pastylki miętowe. Przy kasie skończyły się też najtańsze reklamówki jednorazowe, w kasie obok też ich nie ma- muszę wziąć droższą. Pani Magda przy kasie, z przypiętym identyfikatorem, przepisowo miła. Choć wygląda na zmęczoną i nieco znużoną, mówi Dzień Dobry i sprawnie skanuje towar. W międzyczasie sprawdza jeszcze małemu chłopcu na czytniku, cenę cukierków. Robi to sprawnie, bez opóźniania obsługi moich zakupów. „PIN i zielony”, „Dziękuję i zapraszam ponownie”. Jak na supermarket to i tak poszło wyjątkowo szybko i sprawnie – 20 minut. Wychodzę, rozglądam się jeszcze po innych stoiskach – fryzjer nieczynny, stoisko T-mobile jeszcze otwarte, w aptece 2 klientów. Ot takie typowe niedzielne, upalne popołudnie w małym centrum handlowym.