Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Buddha Indian Restaurant and Lounge
Treść opinii: Udaliśmy się ze znajomymi do tej restauracyjki bo lubimy indyjską kuchnie. Przede wszystkim kojarzy mi się ona z przyprawami, niesamowitym aromatem, kolorami. Gdy weszliśmy do środka pierwsze zdziwienie - nic nie czuć...zero aromatu, sterylność. Złożyliśmy zamówienie: Zupa - Murgh basil shorba. Taka zupka pomidorowa z mielonym kurczakiem, lekko ostra, całkiem niezła, spodziewałam się przeźroczystej brei, a tu pierwsza niespodzianka. Danie główne - Dhaabe ka swaad. Kurczak gotowany w sosie czosnkowym z imbirem i wymieszane ze szpinakiem. Ja bym powiedziała, że kurczak był pieczony (i to w całości, a potem podzielony na kawałki) bo smakował jak świeżo ściągnięty z rusztu. Pyszne danie, warto wziąć chlebek naan czosnkowy... zapomniałam, że mam sztućce i zaczęłam jeść "ręcoma" Wszystko smaczne, świeże, obsługa miła, pomocna.Ceny trochę wygórowane jak dla mnie, ale jak się bliżej przyjrzeć jakość idzie za ceną...Pewnie jeszcze tu wrócimy, bo nie spróbowaliśmy pierożków samosa...obyśmy się nie zawiedli.P.S Pierwszy raz spotkałam się w Polsce, aby obsługa była doliczana do rachunku (przynajmniej jest informacja w menu o tym), więc uważajcie kochani :).