Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: Carrefour

Treść opinii: Odwiedziłam dziś sklep Carrefour. Wizualnie prezentował się przyzwoicie - uporządkowany, choć niektóre ceny nad produktami były pomieszane. Nie można było niekiedy dojść co ile kosztuje. Skierowałam się ku stoisku z pieczywem. Wzięłam dwa chleby i podeszłam do pani z obsługi z zapytaniem czy mogłaby mi je pokroić. Pani z uprzejmością się zgodziła. Dosyć długo czekałam na to krojenie niestety... Okazało się, że popsuła się maszyna, która skleja folię z chlebem. Pani nie mogła sobie z nią poradzić, a mi dała chleb krojony niezawiązany. Przeprosiła mnie bardzo grzecznie, trochę się zdenerwowałam, ale przecież to nie jej wina lecz właściciela sklepu. Następnie udałam się do stoiska z serem. Stanęłam sobie przy nim i czekam... Nikt z obsługi się do mnie nie odezwał, dopiero po kilku minutach jedna z klientek krzyknęła do mnie, że obowiązuje jedna kolejka i muszę podejść do stoiska mięso-wędliny, by zakupić ser. Posłusznie stanęłam w kolejce. Kolejka długa nie była, ale za to długo musiałam w niej czekać. Była tylko jedna Pani - od razu widać było, że jest zmęczona więc nie była ani miła, ani niemiła dla klientów. Po prostu robiła to co do niej należało -czyli kroiła i podawała. Dużym minusem było to, że co poprosiłam o coś to było: "Przepraszam, ale tego nie kroimy" - bez komentarza... Ogólnie asortyment bogaty, ceny całkiem przestępne. A obsługa przy kasie bardzo miła. Trochę się zdenerwowałam jak zobaczyłam, że dwa razy został mi nabity żwirek dla kota - a kupiłam tylko jeden. Gdybym się nie zatrzymała i nie przeczytała to byłabym trochę stratna. Powiedziałam o tym Pani kasjerce, ale od razu narzuciłam rozwiązanie tego problemu i bez problemu zabrałam ze sklepu drugi żwirek. Nie podobało mi się to, że przed kasą stał ochroniarz i cały czas patrzył mi się na ręce. Czy ja wyglądam na złodziejkę? Nie sądzę, choć przez to tak się właśnie poczułam. Jeśli ktoś miałby być złodziejem to sklep, który po dwa razy kasuje tą samą rzecz. Więc może ochroniarz powinien się patrzyć na ręce kasjerek, a nie na moje!