Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Auchan
Treść opinii: weszlam do sklepu na kasach bylo 2 kasjerki, reszte 3 zamkniete, byla kolejka do kazdej po 4 i 5 osob. zaraz na wesciem byla pani wykladakjace swieze pieczywo, nie widzialam twarzy, byla zapracowana-wlasnie wyciagala gorace bulki, miala plakietke z imieniem. polki za slodyczami pelne, herbaty , kawy takze. dalej w chlodziarce zwedlinami panowal lekki balagan: wedliny nie byly pomieszane gatunkami-nie w swoich pudelkach, polki z serami w porzdku, lodowka gdzie byly warzywa mrozone miala niedomkniete drzwi-okienko. brakowalo jogurtow jogobella duzych-karton byl pusty. znalazlam oferte proszku do prania-39,99 zl-byla opisana i zaznaczona, jednakze stalo tam tez pudelko uszkodzone-tak na pierwszym planie. stoisko z napojami-wiekszosc sokow na miejscu po za pepsi ktore bylo pomieszane z sokami w kartonach . dalej stalo 3 pracownikow 2 mezczyzn i 1 kobieta -rozmawiali , ale nie o pracy. przy kasie siedziala usmiechnieta pani , miala imie na plakietce, uprzejmie obsluzyla klienta przede mana, dala mi rachune, wydala reszte i zegnajac go podala uñotke o nastepnej promocjii. gdy ja sie zblizylam , przywitala mnie, usmiechnela sie i zaczela kasowac 4 rzeczy jkaie kupilam. miedzy czasie powiedzial do kolezanki z kasy obok ze musi wyjci na chwile jak skoñczy za mna i kliente co stal za mna. polozyla na tasmie inf . ze kasa nieczynna i prosze isc do kasy obok. w tym czasie podjechal do nie kolejny klient-uprzejmie, spokojnym glosem powiadomila ze zamyka i poprosila aby podszedla do kasy obok ( nie bylo tam nikogo). wydala mi reszte, dala paragon, kolejna ulotke i pozegnala sie.