Opinia użytkownika: Szamanka
Dotycząca firmy: Owczarnia
Treść opinii: Restaurację odwiedziliśmy dwukrotnie podczas pobytu w Kościelisku. Po wejściu wszystko się zgadza wystój, zapach - jesteśmy u siebie - góralszczyzna pełną gębą. Przechodzimy do menu, a w nim pyszne nazwy dań i napitki. Bierzemy dwa piwa, stek barani z kapustą zasmażaną i pieczonymi ziemniakami oraz szaszłyk drobiowy z boczkiem tą samą kapustką i ziemniakami. Na pierwszy ogień wchodzi piwo i... czar prysł. Miła kelnerka stawia przed nami dwa pokale 0,33 i dwie puszki Żubra (!!!). Trzeba nie mieć wyobraźni żeby podawać piwo w takiej formie, tego po prostu nie można darować, profanacja i duży duży minus. Na szczęście dania uratowały z nawiązką naszą wizytę. Mięso jak i dodatki wyśmienite, kubki smakowe zaspokojone. Wyszliśmy zadowoleni. I tak usatysfakcjonowani kulinarnie wróciliśmy na drugi dzień. Tym razem polędwica z grzybami i języczki drobiowe w sosie grzybowym do tego bar sałatkowy i do popicia tym razem soki. Polędwica podana na gorącej patelni z duszonymi grzybami to było to niebo w gębie. Jednak danie numer 2 nie zachwyciło, a wręcz było słabe. Plus za bar sałatkowy - 8 zł za cały talerz przeróżnych świeżych surówek spokojnie dla dwóch osób. Obsługę kelnerską w te 2 dni oceniam bardzo dobrze było miło i sprawnie, cenowo - średnia krupówkowa (dwa dania ok. 80 zł), minus dla muzyki w tle (góralskie disco-polo) i dwa duże minusy za to nieszczęsne piwo.