Opinia użytkownika: CiociaKlocia
Dotycząca firmy: Smażalnia ryb PIRANIA
Treść opinii: Do smażalni wybraliśmy się, ponieważ została nam polecona prze osobę, która co roku przebywa w Kołobrzegu. W środku niestety nie było wolnych miejsc, więc zajęliśmy miejsce na zewnątrz. Przy ladzie duża kolejka. Niestety, kelnerki jedynie roznoszą zamówienia, złożyć je można jedynie przy kasie, gdzie jest cały czas okropna kolejka. Zamówienia przyjmuje właścicielka i jej syn, przez co robi się zamęt. Ja złożyłam zamówienie synowi, później poszłam jeszcze coś domówić i był już problem, bo przy ladzie stała właścicielka i nie wiedziała, które nasze zamówienie. Ponieważ byłam z dzieckiem, poprosiłam o podgrzanie posiłku w słoiczku w mikrofali lub miseczkę z gorącą wodą do samodzielnego podgrzania. W odpowiedzi usłyszałam, że wszyscy są tak bardzo zajęci, że chyba nie będą mieli na to czasu bo mają tyle pracy...........Na początku podano nam zupę rybną. Była smaczna, jednak to był rosół z rybą a nie zupa rybna, nie powaliło. NA rybę czekaliśmy ponad 40 min.....rozumiem, że na świeże jedzenie się czeka, ale to już przesada. Dodatkowo kobieta, która przyszła po nas otrzymała zamówienie pierwsza, a zamawiała to samo co my. Kiedy zwróciłam właścicielce uwagę, że my złożyliśmy zamówienie dużo wcześniej, ta skomentowała tylko "Nie wydaje mi się"! No masakra. Ziemniaczki pyszne, ryba w ogóle nie przyprawiona, zawiodłam się. Sałatki nakłada się samemu, jednak miseczki bardzo małe. W większości pojemnikach zostały tylko resztki po sałatkach, więc wybór bardzo mały. Lokal w środku jest śliczny i czysty. Na zewnątrz jest całkiem odwrotne. Zwykłe stoły i ławki jak w każdym innym barze. Pani właścicielka bardzo niemiła i nieuczynna. Ceny nie należą do najniższych, więcej się raczej nie wybiorę.