Opinia użytkownika: rossa
Dotycząca firmy: Tesco
Treść opinii: Przy wejściu na salę sprzedażową były dostępne aktualne gazetki oraz ulotki z ciekawymi przepisami Makłowicza. Zaraz za bramkami dostępne były koszyki - równo ułożone na kilku stosach. Moją uwagę przyciągnęło stoisko z kwiatami ciętymi i doniczkowymi. Tych pierwszych było zaledwie kilka paczek, były obwiędłe, zauważyłam, że w wiadrze w którym się znajdują nie ma wody. Kwiaty doniczkowe prezentowały się bardzo ładnie. Po drugiej stronie wyspy z kwiatami znajdował się bogaty wybór orchidei. Część z nich nie prezentowała się rewelacyjnie, tylko liście i gołe badyle. Dopiero po chwili zorientowałam się, że są one w cenie obniżonej o ponad połowę, a dla miłośnika tych kwiatów nie jest problemem "przywrócenie ich do życia". Sama wybrałam dwa interesujące okazy. W dalszej części sklepu natknęłam się na kolejne rewelacyjne obniżki cen pełnowartościowych artykułów przemysłowych posiadających uszkodzone opakowania. Niestety część z tych produktów była tak włożona do metalowego kosza, że dostęp do nich był utrudniony lub wcale nie możliwy. Udałam się na dział owocowo-warzywny. Produkty były ładnie wyłożone, wszystko wyglądało na świeże, na specjalnych stojakach były dostępne woreczki. Na stoisku z wyrobami piekarniczymi były wyraźne braki w pojemnikach na pieczywo. Zależało mi na zakupie kajzerek, jednak były niedostępne. Prawie 10 minut kręciłam się w pobliżu stoiska w nadziei, że pojawi się pracownik piekarni i będzie mógł udzielić mi informacji czy bułeczki jeszcze pojawią się w dzisiejszym dniu w sprzedaży, jednak nie doczekałam się i odeszłam. Udałam się do kasy. Były czynne 4 kasy tradycyjne, wszystkie oblężone przez klientów, więc wybrałam kasę samoobsługową. Bez problemu skasowałam swoje zakupy i uiściłam zapłatę. Przez cały czas w pobliżu znajdowała się pracownica czuwająca nad bezproblemowym działaniem urządzeń. Gdy spakowałam zakupy pożegnała mnie, również gdy dotarłam do głównego wyjścia z marketu powiedziałam "do widzenia" pracownikowi ochrony i usłyszałam odpowiedź.