Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: Ławeczka Cafe
Treść opinii: Ostatnio będąc w Poznaniu, zostałam zaproszona do Ławeczka Cafe. Pomimo, że nie jestem mieszkanką tego miasta, nie miałam problemu ze znalezieniem tego miejsca. Znajduje się ono na jednej z uliczek odchodzących od Starego Rynku. Z zewnątrz miejsce wygląda niepozornie, nieduże okienko i drzwi. Po wejściu, pierwsze zaskoczenie, podest na którym stał stolik, schody i jeszcze jeden stolik przypominały mieszkanie studentów po wielkiej imprezie, dosłownie stały góry brudnych naczyń! Najwidoczniej kelnerki pomyliły zmywak, z miejscem które musi być reprezentacyjne. Gdzieś w oddali usłyszałam niechętne dzień dobry. Po tym niefortunnym wrażeniu, rzucił mi się w oczy prześliczny, ciepły wystrój w stylu prowansalskim. Idąc dalej, weszłam do ogródka, który tak jak reszta sali, był przytulny i dawał poczucie intymności. Na stole czekało zamówione wcześniej ciasto czekoladowe,to nie było mistrzostwo cukiernictwa, ale bardzo dobre. Karta z menu było nieco chaotyczna, ale bogata. Ceny wypośrodkowane, kawa od ok. 10 wzwyż. Najgorsze co mnie spotkało w tym lokalu to obsługa, za każdym razem podchodziła inna kelnerka, która nie brała więcej niż 2 zamówienia, za pierwszym jej podejściem nie udało mi się zamówić, bo został zignorowana, za drugim musiałam za nią krzyknąć, zamówienie przyjęła odwrócona do mnie plecami. Spędziłam tam 3 godziny, ale nikt w tym czasie nie podszedł, aby chociaż zabrać brudne talerze. Nie byłam już dawno w ten sposób obłużona. Miejsce piękne, klimatyczne, wybór menu dobry, ale wszytko niszczy w tym lokalu obsługa na poziomie budki z kebabami. Polecam to miejsce, jeżeli ma się doborowe towarzystwo przy którym nie zauważy się wielkich braków w jakości obsługi tej kawiarni.