Opinia użytkownika: Agnieszka_114
Dotycząca firmy: Bricomarche
Treść opinii: W dniu 28.05.2012 w godzinach popołudniowych przebywałam w sklepie Bricomarche w celu zakupienia wieszaka i żyrandola. Po wejściu udałam się na stoisko oświetleniowe. Po chwilowym rozejrzeniu się w asortymencie dokonałam wyboru żyrandola i poprosiłam panią obsługującą to stoisko o zdjęcie lampy i zaprezentowanie jej wraz z żarówką (chciałam zobaczyć jak rozchodzi się światło). Pani od razu oznajmiła mi, ze nie zdejmie mi żyrandola a o podłączeniu nie ma mowy. Powiedziałam, że daję jej czas na to idąc w inna część sklepu i jeszcze raz poprosiłam o zdjęcie żyrandola i podłączenie. Po czym udałam się w stronę miejsca gdzie były ustawione wieszaki. Poprosiłam pana z obsługi o zdjęcie i podanie mi produktu (wieszak był zastawiony innymi towarami i dostęp był bardzo utrudniony). Oczywiście pan pozwolił sobie na sarkastyczne i kąśliwe uwagi na temat kobiet, gdy poprosiłam o zdjęcie dwóch dostępnych wieszaków – chciałam obejrzeć. W końcu w wyniku mojego zdecydowania otrzymałam dwa wieszaki, jeden z nich kupiłam. Przekazałam panu, że już miałam problemy w tym sklepie i poprosiłam, by on nie stwarzał kolejnych problemów. W końcu w wyniku mojego zdecydowania otrzymałam dwa wieszaki, jeden z nich kupiłam. Wróciłam do działu oświetleniowego, gdzie żyrandol był zdjęty, ale nie podłączony. Pani z obsługi wytłumaczyła, że nie ma w tej chwili pracownika, który ma uprawnienia do podłączenia. Poprosiłam o rozmowę z kierownikiem sklepu. Po chwili przyszedł pan, który podawał mi wieszak. Jakże wielkie było moje zdziwienie, że ta osoba piastuje stanowisko kierownicze. Pan kierownik absolutnie nie ma pojęcia o elementarnych zasadach dobrego wychowania, nie stosuje się do przyjętych standardów obsługi klienta a kierownikiem jest tylko z nazwy. To jest prawdopodobnie jakaś pomyłka rekrutacyjna, nie ten człowiek na tym stanowisku. Kiedy miałam pierwszy kontakt z tym panem nie byłam świadoma, że to jest kierownik, wspomniałam o problemie jakiego doświadczyłam w sklepie jednak nie było żadnej reakcji z jego strony. Kierownik powinien zainteresować się w czym jest problem i zadziałać, by go zniwelować. Podczas całej rozmowy ze mną pan kierownik zachowywał się lekceważąco i wciąż powtarzał, że on nie widzi tu swojej winy. Od czasu do czasu bywam w tym sklepie (tylko z uwagi, że nie ma w Kołobrzegu konkurencji) i często spotykam tam znudzoną, zmarnowaną i nieżyczliwą obsługę. Wczorajsza sytuacja pokazała, że personel tego sklepu jest niekompetentny, nieprofesjonalny i źle zorganizowany ( w szczególności pan kierownik) i warto by było poddać to ocenie i zweryfikować.