Opinia użytkownika: Magika
Dotycząca firmy: MPK Kraków
Treść opinii: Moja obserwacja dotyczy przejazdu autobusem linii 201 na tarsie od pętli BOREK FAŁĘCKI do przestanku Góra Borkowska. W sobotę o tej porze autobusy kursują co pół godziny. I według nie zbyt mały autobus podstawiono na ten kurs bo na ok. 10 minut przed odjazdem było już w nim tłoczno. Na ok. 1 minutę przed odjazdem przyszedł kierowca i zajął swoje miejsce, chwilę potem do autobusu wsiadła dziewczyna i natychmiast wyciągnęła portfel i nie tyle co podeszła co przepchała się do kierowcy bo w autobusie był już tłok, ścisk i nie było zbyt dużo miejsca. Dziewczyna bardzo grzecznie poprosiła o sprzedaż biletu ulgowego godzinnego za 2 zł. Kierowca burknął: No jak Pani nie umie korzystać z automatu to Pani już sprzedam". Powyższe słowa były wypowiedziane z pogardą i wyższością. Dziewczynę dosłownie za murowało i odpowiedziała mu grzecznie: Umię, ale już nie zdarzyłam.Kierowca z wielką łaską sprzedał ów bilet- działo się to blisko mnie więc byłam mimo wolnym obserwatorem całej sytuacji. Nawet chwilę potem rozmawiałyśmy półgłosem z tą dziewczyną o zaistniałej sytuacji. Obok kierowcy stał jego kolega i cała trasę jaka jechałam rozmawiali, kiedyś rozmowa z kierowca była zabroniona- były nawet takie napisy w autobusach- czyżby coś się zmieniło? Nie przeszkadzało by mi to, gdyby kierowca nie hamował gwałtownie, nie przyspieszał. Na przestanku na którym wysiadałam kierowca nie dojechał do przestanku tylko zatrzymał się spory kawałek od krawężnika, co w sytuacji gdy było dość ciemno było mało wygodnie do wysiadania.