Opinia użytkownika: Paulina_111
Dotycząca firmy: Restauracja Ratuszowa
Treść opinii: Miałam przyjemność bycia na komunii w tejże restauracji. Od samego początku podchodziłam do tego sceptycznie z uwagi na kiepskie opinie jakie krążyły o lokalu Ratuszowa we Wronkach. Tak więc nie byłam na całości imprezy. Od rana miałam egzaminy na uczelni więc zlądowałam dopiero na obiad i kolacje do restauracji. To co zobaczyłam przerosło moje najśmielsze oczekiwania. W lokalu odbywało się 5 imprez równocześnie. Na obiad podano standardowo rosół..a w zasadzie nakapano go do miseczki...do zimnej miseczki z zimnym makaronem...Dosłownie rosołu nalano z 100 ml...myślałam że to jakaś pomyłka i zabrakło dla mnie ale za chwile doniosą...pomyliłam się.. potem obiad..zimne mięso. Fakt że było kilka rodzajów mięsa ale rolady drobiowe z masłem były porażką zimne mięso nie było w stanie rozpuścić kostki masła wewnątrz smakowało to obrzydliwie... karkówka wręcz ciągnęła się w zębach...a ziemniaki były odgrzewane. Ciekły wodą...Potem było słodkie i kawa. Ciasto i tort trzeba było przynieść swoje...tylko kawa podawana była z lokalu. Tak więc na ten element nie można narzekać. Kolacja...no właśnie gdzie podziała się kolacja? Otóż matka dziecka komunijnego zasugerowała żeby do kolacji podać raz jeszcze to mięso które było na obiad jednak kelnerka powiedziała że nie ma sensu bo na kolacje będzie sporo galantyny... to co zobaczyliśmy przerosło nasze oczekiwania... na 30 osob na stół wjechało 8 maleńkich galacików 8 szaszłyków i pare plasterków schabu ze śliwką. Do tego 2 półmiski sałatki greckiej...i po kolacji...Całość kosztowała 110 zł za osobę...Podsumowując obsługa nie spełniła naszych oczekiwań a składała się głównie z młodziutkich dziewczyn...maks 16 lat, jedzenie podawana z dużym poślizgiem zimne i w małych ilościach. A co najśmieszniejsze jak spakowali jedzenie do domu to dali nawet ziemniaki...