Opinia użytkownika: T.K.
Dotycząca firmy: LIDL
Treść opinii: Zgłaszana przeze mnie obserwacja dotyczy marketu spożywczego sieci Lidl w Lublinie przy ulicy Jana Pawła II. DO sklepu udałem się na szybkie zakupy po pracy aby dokupić potrzebne drobiazgi na obiad. Miały być to szybkie i sprawne zakupy, jednak nie do końca się to udało. Zakupy zrobiłem szybko, bo układ produktów w każdym sklepie Lidl jest taki sam co ułatwia i usprawnia zakupy. Towary na półkach były dobrze oznakowane zarówno odnośnie cen jak i nazw produktów. Przy kasie jednak były sporze kolejki, a otwarte były tylko dwie kasy. Do tego kasjerzy nie śpieszyli się specjalnie z obsługa, gdyż zamiast skupić się na obsłudze klientów to jeszcze mieli czas na dyskusje na tematy prywatne między sobą. Gdy wreszcie doszła moja kolej, kasjer skasował zakupy, oczywiście cały czas rozmawiając w między czasie z kolegą z sąsiedniej kasy. Gdy kasjer podliczył zakupy wyciągnąłem kartę, i włożyłem ją do czytnika, gdy kasjer o to poprosił, wpisałem pin, zatwierdziłem, pojawił się napis transakcja zaakceptowana na terminalu, po czym wyświetlił się napis usuń kartę i dźwięk informujący o zakończeniu transakcji. Usunąłem kartę z terminalu. Jednak kasa fiskalna pracownikowi się "przywiesiła". Jak twierdził za szybko wyjąłem kartę i nie zaakceptowało transakcji. Wiec kazał mi jeszcze raz powtórzyć czynności i zapłacić za zakupy. Po powrocie do domu sprawdziłem od razu konto i co się okazało, że transakcja poszła dwa razy (ten sam sklep, ta sama kwota i data). Po prostu kasjer zamiast gadać z kolega z pracy powinien bardziej interesować się tym co się dzieje przy jego kasie, wtedy wiedziałby że pierwsza transakcja została zaakceptowana, ja wyjąłem kartę po transakcji (a nie jak twierdził za wcześnie) a wszystko była wina tego, że się przywiesiła kasa fiskalna, anie terminal do płatności. Przez takie zachowanie kasjera musiałem to później jeszcze zgłaszać do banku i dopiero oni po rozpatrzeniu reklamacji zwrócą mi moje pieniądze, ale to może trwać do 30 dni. A wystarczyło tylko, żeby kasjer zamiast gadać skupił się na swojej robocie i wszystko było by ok.