Opinia użytkownika: czystairlandia
Dotycząca firmy: Integra
Treść opinii: Piekarnia zlokalizowana w ciągu pawilonów Galerii Venus w Ustroniu. Zazwyczaj małe miejscowości mają swoje dobre lokalne piekarnie, jeśli tylko mogę przy wyjeździe z zasady kupuję w takich miejscach regionalny chleb. Udałam się na dopołudniowe zakupy, mijam ciąg pawilonów, w pewnej chwili widzę szyld cukierni i piekarni. Postanawiam wejść, a że wybór trafny co do miejsca niech świadczy duża kolejka przy ladzie. Sobotnie południe, cóż ma prawo taka być, pewno zaopatrzenie jest dobre, pieczywo też smaczne stąd dużo klientów. Zerkam na półki bardzo dużo pieczywa, różne rodzaje, pakowane, opisane starannie podana cena, waga, skład. Jest w czym wybierać od przeróżnych chlebów regionalnych po ciasta, ciasteczka, regionalne wypieki. Stoję kilka minut, dwie panie z obsługi niby sprawnie obsługują, ale nie jest to to, czego się spodziewałam. Wystarczy, że klient przede mną marudzi, a to takie ciasto, a ten kawałek za mały, za duży i już kolejka wstrzymana. Panie schludnie i czysto ubrane. Starają się być miłe, każdemu dogodzić, co krok jest donoszona nowa porcja ciast na wagę. Coraz więcej osób niezdecydowanych /podejrzewam, że to w większości pensjonariusze pobliskich sanatoriów, bo po zakupach dwie małe kawałki ciast, różnego rodzaju można się tego domyśleć, ze nie są to zakupy pieczywa typowo domowe na weekend. Mam sposobność obserwacji jak pan cukiernik robi na sali, tuz za ladą, wydzielone miejsce, niedaleko pieca regionalne ciasta. Sprawnie, szybko, czysto. Ale kolejka stoi w miejscu, bo albo skończyły się drobne albo znowu niezdecydowany klient. Uważam, że powinna być osobna kolejka i kasa do sprzedaży pieczywa, osobna do ciast /te wyglądają naprawdę smakowicie/, nie wstrzymywałoby to zakupów i szło o wiele sprawniej. Nie przypominam sobie, abym w takim miejscu stała 40 minut. Tutaj mi się to zdarzyło. Kupiłam chleb, zapłata szybka, paragon dostaję. Smak zapach chleba jak najbardziej przyzwoity, cena rozsądna. W lokaliku jest miejsce typu stolik, krzesło gdzie można usiąść, podejrzewam, że zjeść też ciastko. Oferta piekarni bardzo bogata, czysto, pachnie chlebem, wypiekami. Wąskie przejście między ścianą a witrynami z towarem, trochę za duszno i gorąco jak w środku tłum ludzi. Przydałoby się w tak obłożony dzień (sobota) inaczej zorganizować prace sprzedawców, by sprzedaż przebiegała sprawniej i szybciej. Paragon wydany w piekarni miał oprócz polskich cen podaną wartość w przeliczeniu na czeskie korony, podaną wartość przyjętego kursu na ten dzień /jest to miasteczko niedaleko granicy/.