Opinia użytkownika: Katarzyna_447
Dotycząca firmy: Przypiecek
Treść opinii: Z zewnątrz niepozorna smażalnia ryb oferująca również ryby wędzone, ale to tylko pozory. Smażalnia to bardzo duży teren gdzie można skonsumować róznego rodzaju ryby, wysłać dziecko na plac zabaw, zamówić różnego rodzaju napoje, także alkoholowe w osobnym barze. Gdy podeszliśmy do kasy, gdzie zamawia się ryby smażone, zaraz zainteresował się nami młody sprzedawca. Na pytanie czego sobie życzymy, zapytaliśmy co może nam pan polecić. Pan opowiedział nam jakie ryby są świeże, a które mrożone i które warto spróbować. Bar sałatkowy na widoku i można wybrać sobie sałatkę. Zamówiliśmy dorsza i łososia. Poprosiłam sprzedawcę by ryba była do 200 g maksymalnie, nauczona już oszustwem w innych barach, gdzie gdy nie poda się wagi lub nie doprecyzuje dokładnie, to na pewno ryba będzie bardzo duża. Poproszono byśmy podali nr stolika jak już wybierzemy, gdzie chcemy usiąść. Teren smażalni bardzo duży. Większość stolików na świeżym powietrzu, ale też mozna się było schronić w namiocie, gdzie było dużo cieplej. Dostępne były krzesełka dla dzieci, niestety dość brudne, więc musiałam je najpierw wyczyścić, zanim moje dziecko w nim usiadło. Na terenie plac zabaw ze zjeżdżalnią, drabinkami, piaskownicą. Wystrój ścian to stare czarno białe zdjęcia i pocztówki przedstawiające dawną Jastrzębią Górę. Na zamówienie nie czekaliśmy długo. Po podaniu nr stolika, który wybraliśmy, kelnerka szybko nas znalazła. U kelnerki uiściliśmy opłatę. Zapytałam ją jeszcze o zdjęcie, które wisiało na ścianie, a mianowicie o tajemniczy obiekt w Jastrzębiej Górze. kelnerka uprzejmie wyjaśniła, co to za obiekt, gdzie on był i co się z nim stało. Obie ryby ważyły 200 i 190 g, czyli tak jak miało być. Za oba dania zapłaciliśmy niecałe 37 zł. Ryby dobrze zrobione, bez panierki. Bardzo smaczne. Ryby były podane na talerzach, ale sztućce były plastikowe.