Opinia użytkownika: Anna_3539
Dotycząca firmy: Euro Apteka
Treść opinii: Rano, gdy czekałam na autobus, weszłam na chwilę do apteki. Znajduje się ona w tzw "Trzech koronach". W sklepie panował porządek, wszystkie produkty były estetycznie poukładane na półkach. Nie zauważyłam luk produktowych. Podłoga również była czysta, a na drzwiach wejściowych nie zauważyłam odcisków palców. W aptece aktualnie był jeden pracownik. Była to młoda kobieta, z krótkimi, rudymi włosami. Była ubrana w biały fartuszek z logo Euro Apteka. Po lewej stronie miała identyfikator, nie było na nim imienia pracownika, a jedynie informacja, że jest technikiem farmacji. Przede mną w kolejce była obsługiwana jedna Pani, a zaraz po mnie do apteki weszło jeszcze dwóch klientów. Farmaceuta już skończył obsługiwać klienta przede mną, pani już poszła, ale pracownik jeszcze wkładał drobne pieniądze do kasetki i zaczął mnie obsługiwać. Nie zostałam przywitana słowami 'dzień dobry' , ani nie nawiązano ze mną kontaktu wzrokowego. Pracownik wkładał resztę do kasetki i w tym samym czasie usłyszałam 'W czym mogę pomóc?'. Podałam nazwę konkretnej maści, pani ją przyniosła i podała cenę do zapłaty. Zapytałam, czy jest ta sama maść ale z innej firmy, bo kiedyś kupowałam ją w innym opakowaniu i lekko mnie to zdziwiło. Farmaceuta odparł, że oczywiście różne firmy wytwarzają tę maść, jednak ona mi podała jednej konkretnej firmy. Podałam kwotę do zapłaty, otrzymałam resztę oraz paragon. Zostałam miło pożegnana i opuściłam aptekę.