Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: czystairlandia

Dotycząca firmy: Carrefour

Treść opinii: Kolejna w ciągu kilku dni moja wizyta w tym miejscu. Szybkie i krótkie zakupy spożywcze, które zrobiłam w sklepie to powód aby zamieścić tutaj obserwację .Biorę koszyk po wejściu, są dostępne tuż przy kasach, poukładane jeden na drugim, nieliczne mają nawrzucane ulotki i gazetki promocyjne po poprzednich klientach, ogólnie czyste w środku /mowa o tzw. plastikowych koszykach, gdzie brud szczególnie widać/. Udaję się na stoisko z napojami typu soki. W przejściu przez środek sklepu, tuż obok regałów pracownik układa towar na ekspozycję z palet. Nie przeszkadza to w robieniu zakupów, robi to dyskretnie, w pierwszym wrażeniu wydaje mi się, że starannie układa promocję, chociaż po chwili zmienię zdanie. Przy półce promocyjnej wystawione soki dwóch producentów. Lewa część to jeden rodzaj soku, karton duży 2 l, producent F. Prawa część półki to duży sok - 2 l. innego producenta, różne smaki . Co łączy ten towar na tej półce, tak na pierwszy rzut ? Wspólny żółty szyld - reklama z podaną aktualną ceną promocyjną, bardzo cenowo korzystną. Można się nieźle naciąć, bowiem żółty szyld nie ma podanego nazwy producenta soku, do którego się cena odnosi /cena jest, pojemność jest, napis różne rodzaje/.To co przede mną, po lewej stronie na wprost, na półce ledwo widoczne to - drobna karteczka, dla osób, które mają naprawdę dobry wzrok. Nie ma podejścia bezpośrednio do półki. Oddziela nas paleta ekspozycji i drobnym drukiem napisana cena sięgająca prawie 7 zł z wyraźnym wskazaniem, iż chodzi o producenta F. Po prawej stronie na półce też jest pod sokami drobnym drukiem zapisana karteczka i cena z żółtego szyldu promocyjna, dotyczy soków tego innego producenta. Przechodząc obok sięgniemy po pierwszy lepszy, przyznam, że smak producenta F. to ciekawszy, ile osób tak się nabierze, zachęconych reklamą? Dowie się pewno w domu, gdy przeglądnie paragon.Soki poukładane na tej drugiej palecie niestety na zasadzie jak leciało z opakowania zbiorczego. Cóż zrobić, najwyżej będzie tzw. szachownica, gdy klienci zaczną wyjmować ze środka smaki, które chcą zakupić, oby tylko nie zleciało to komuś na nogi. Zabrałam jeszcze kilka rzeczy udałam się w kierunku kasy samoobsługowej. Płatność tylko kartą. Strasznie denerwujący głos nagrania, który oznajmia, co chwilę, iż asystent zaraz podejdzie, nie z mojej winy nie zgadzała się cena z wagą w systemie. Asystentka obsługiwała cztery samoobsługowe kasy stąd chwila oczekiwania. Reszta poszła sprawnie oprócz tzw. na końcu procedury płatności. Nie wiadomo gdzie jest odczytywany chip z karty płatniczej, bardzo niewyraźna informacja. Ekran pokazuje inne wcześniejsze czynności, których należy dokonać. Ale kasy same w sobie są ratunkiem dla osób, które chcą szybko dokonać płatności. Nie zauważyłam na sklepie czynnych kas z tw. opcją do 10 artykułów.