Opinia użytkownika: CiociaKlocia
Dotycząca firmy: Black Red White
Treść opinii: Pojechałam do BRW aby kupić prezent na parapetówkę. Jest tam wiele pięknych i gustownych rzeczy. Na parkingu było czysto. Drzwi oraz witryna były umyte. W środku podłoga była posprzątana. Towar w sklepie był ładnie wyeksponowany, między meblami można było się swobodnie poruszać nawet z wózkiem dziecięcym. Chciałam zasięgnąć informacji na temat mebli pod wymiar, niestety czas oczekiwania był strasznie długi i zrezygnowałam. Kiedy wreszcie wybrałam prezent, okazało się, że to ostatnia sztuka i nie mogę odszukać pudełka, jednak w kasie dostałam informacje, że towar zostanie spakowany. Niestety, później okazało się, że pakowanie polegało na owinięciu folią :/ Czas oczekiwania do kasy przeciągał sięz minuty na minutę. Brak jakiejkolwiek organizacji. Przy jednej kasie 2, momentami 3 kasjerki, wszystkie sprawdzające zastawę stołową jednej z klientek, a prawda jest taka, że jednak z kasjerek powinna odejść z tą zastawą na bok, sprawdzić ją, a reszta powinna się zająć kolejnymi klientami! Sprawdzanie zastawy trwało ok 10 min, bo w międzyczasie okazało się, że jakiś talerz jest zbity i klient musi sam sobie iść szukać nowego! A kolejka rośnie. Uf.....zastawa wyszła. Kolej na następną osobę i tu znów postój, na paragonie nabito za dużo towaru. Trzeba zrobić korektę, jednak został już nabity kolejny paragon i pani czeka, bo oczywiście tym razem do sprawdzenia zestaw kieliszków (o zgrozo!!!!). Zrobienie korekty też trochę trwa, bo każda z kasjerek ma swoją teorię na ten temat :/ Wreszcie ja! Kiedy mnie obsłużono dostałam paragon i informację, że bez niego nie wyjdę ze sklepu! Nie rozumiem polityki sprawdzania przez ochronę paragonów, skoro nie patrzą czy towar się z nim pokrywa. Mogłam nabrać do siatek a nikt by i tak tego nie sprawdził. Obsługa tego sklepu na kasie na parterze, jest chyba z kosmosu. Nikt tam nie myśli, nikt nie ma konkretnej wiedzy, po prostu ręce opadają! 3 osoby obsługują jednego klienta a kasa obok stoi zamknięta. ZGROZA! Personel ubrany w stroje firmowe. Ceny dość wysokie, jednak na niektóre towary była przecena.