Opinia użytkownika: Bastian
Dotycząca firmy: Leroy Merlin
Treść opinii: Będąc na zakupach w centrum handlowym manufaktura wybrałem się do marketu Leroi Merlin.Ponieważ w dniach 18-20 maja panują tam szaleństwa rabatowe a chciałem zakupić dywan do mieszkania, więc warto skorzystać z okazji. Kręciłem się koło dywanów z dobre 25 minut zero obsługi, która by zapytała czy może w czymś doradzić. Przy konsoli stał pan wiek około 40 lat włosy ciemny blond z obrączką złota na prawej ręce z tego, co wywnioskowałem kierownik, bo zauważyłem, iż robi grafik dla pracowników. Nawet się nie zainteresował, co potrzebuję dopiero po podejściu i poproszeniu o zapakowanie wybranego dywanu odrzekła zaraz proszę poczekać. Poczym podszedł i zapytał, który Państwo wybrali z nerwami zdjął go zapakował i powiedział proszę do kasy. Zero jakieś kol wiek informacji na temat artykułu, który sprzedaje, zero porady jak czyścic czy kupić matę antypoślizgową pod dywan czy trzepaczkę. Dziękuję nie chciałbym mieć takiego szefa niezadowolonego z życia. Nawet koleżance, która do niego podeszła z tkanin wiek około 26-30 lat włosy rude burczał i był nie przyjemny a pytała, co ma zrobić z klientem, który zamówił materiał przed promocją i czy teraz tez obowiązuje go rabat urodzinowy. Współczuję takiego szefa i takiej obsługi. Cóż dywan kupiłem i jestem zadowolony, bo nawet przy kasie dostałem 15% rabatu obsługiwała mnie pani BEATA szybko sprawnie bez komentarzy i jakieś rozmowy, ale na paragonie zdziwiło mnie to, że zamiast napisane, iż obsługę przeprowadziła Pani Beata wyskoczyło Jan k. GRATULACJĘ było to bardzo zabawne.