Opinia użytkownika: T.K.
Dotycząca firmy: Real
Treść opinii: Zgłaszana przeze mnie obserwacja dotyczy hipermarketu Real w Lublinie. Na parkingu przed sklepem trzeba było się trochę na jeździć aby znaleźć wolne miejsce do zaparkowania. Podłoga przed wejściem na halę sprzedaży jak i dalej na sklepie była czysta i zadbana. Przy wejściu do sklepu były wózki na zakupy. Przy wejściu na halę sprzedaży były dostępne wszystkie obecnie obowiązujące w sklepie gazetki promocyjne. Jednak jak zawsze w tym sklepie były one wyłożone w nieco niewidocznym miejscu dla wchodzących klientów. Do sklepu wybrałem się ponieważ wcześniej w gazetce zauważyłem ciekawą ofertę, iż 30 % ceny zakupu rowerów w sklepie jest zawracane klientom w postaci bonów na dalsze zakupy. Na stoisku z rowerami był dość spory ruch. Był tam jeden pracownik obsługi, jednak nie był ubrany w strój firmowy, nie posiadał też żadnego identyfikatora czy plakietki. Dlatego dopiero po dłuższej chwili na tym stoisku (oglądając dostępne modele rowerów) zauważyłem go i zorientowałem się, iż to nie klient, ale pracownik sklepu. Wybór rowerów nie był za wielki, ale było kilka ciekawych modeli. Jeden wpadł mi na wet w oko (innym klientom też zresztą). Dlatego od razu stanąłem przy tym rowerze i nie odpuszczałem go na krok (ten jako jedyny miał wszystkie zaślepki w kierownicy, pozostałe szt. tego modelu nie miały tych zaślepek). Dodam, tylko, że zanim udało mi się poprosić o pomoc pracownika, to już dwa rowery tego modelu się sprzedały (te bez zaślepek). Poprosiłem pracownika o pomoc, to znaczy aby złożył kierownicę w rowerze, aby łatwiej włożyć do samochodu. Pracownik był miły i chętnie mi pomógł. Zapytałem też, czy można wymienić w tym rowerze dzwonek na inny, bo ten miał pęknięte mocowanie do kierownicy. Pracownik poszedł na zaplecze i po krótkiej chwili wrócił. Pokazał mi do wyboru dwa dzwonki, po czym zamontował wybrany przeze mnie dzwonek. Rower okazał się super okazją bo jak się okazało nie tylko odstałem za niego 30% zwrotu pieniędzy w bonach, to jeszcze był w ten weekend przeceniony o ponad 200 zł. Przy kasach były dość długie kolejki, ale kasjerka szybko obsługiwała i poszło w miarę sprawnie. Kasjerka przywitała mnie i zapytała czy zbieram punkty payback. Zapytałem kasjerkę, czy bony za zakup roweru to drukują się tu przy kasie czy muszę iść z paragonem do BOK i tam je odebrać. Kasjerka powiedziała, że nie wie, ale zaraz sprawdzi czy się wydrukują. Okazało się że się wydrukowały razem z paragonem. Kasjerka przekazała mi paragon, bony, podziękowała za zakup, zaprosiła ponownie, po czym się pożegnała.