Opinia użytkownika: Poziomka
Dotycząca firmy: Reserved
Treść opinii: Weszłam do sklepu dosłownie na chwilkę, przeszłam tylko rozglądając się czy pojawiło się coś nowego na wieszakach. Na terenie sklepu panował lekki bałagan, a największy na stolikach, gdzie leżały towary przecenione. Wpadło mi tam w oko kilka fajnych bluzek damskich i to w całkiem atrakcyjnych cenach ( po 20 zł, 25 zł), ale wszystkie były tak zmieszane ze sobą i wygniecione, że nie sposób było znaleźć tam konkretny rozmiar. Chociaż przyznam, że towary te były bardzo różnorodne i napewno po większych poszukiwaniach coś by się ciekawego znalazło, jednak ja nie miałam ochoty tracić cennego czasu. Przeszłam się dalej, ale tak już był większy porządek. Gdzieniegdzie tylko ubrania pospadały z wieszaków, albo wisiały bezwiednie zawieszone tylko po jednej stronie. Nie wyglądało to raczej estetycznie. Tym bardziej byłam tym zdziwiona, gdyż nieopodal stała ekspedientka, która rzekomo zajmowała się obsługę klientów. Tak naprawdę tylko przyglądała się klientom i ich zachowaniom nie proponując swojej pomocy. Nic więcej ciekawego nie wpadło mi już w oko więc postanowiłam wyjść i wtedy spotkała mnie bardzo niemiła niespodzianka. Kiedy tylko przekroczyłam próg sklepu zapiszczał cichutko alarm. Nie zwróciłam na niego uwagi i poszłam dalej, jednak po chwili usłyszałam głos strażnika proszącego mnie zatrzymanie się. Musiałam znów wrócić do sklepu, pokazać zawartość torebki, mimo że nawet nic nie kupiłam, a nie mówiąc już, że ukradłam. Bo tak się właśnie poczułam- jak złodziejka. Ochroniarz nie był na szczęście zbyt nachalny, nawet nie zwróciła specjalnej uwagi na zawartość mojej torebki i stwierdził, że alarm to najprawdopodobniej wina kluczy lub telefonu. Powiem nawet, że był dla mnie całkiem miły i na jego twarzy malowało się zakłopotanie, a nie wzburzenie. Sytuacja zakończyła się pomyślnie, ale nie była zbyt miła dla mnie jako klientki i w przyszłości dobrze się zastanowię zanim wejdę do tego sklepu.