Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik
Dotycząca firmy: House
Treść opinii: Wchodząc do sklepu House w Galerii Twierdza były tam dwie ekspedientki oraz ja i moja siostra. Zostałyśmy nie zauważone pomimo zerowego ruchu... Zaczęłyśmy oglądać ubrania, dodam, że był to dzień promocji gdzie obowiązywała zniżka - 30 % od pierwotnej ceny. Ja podeszłam do wieszaka z biżuterią gdzie znalazłam ciekawy naszyjnik. Niestety na żadnym z nich nie było metki z ceną i kodem kreskowym, więc poprosiłam sprzedawczynię o sprawdzenie jego ceny. Kiedy ją o to poprosiłam jakby ducha zobaczyła! Zaczęła coś szukać, biegać na zaplecze i przyszła powiedziała, że w tym momencie nie znajdzie mi jego ceny bo ma za dużo pracy i nie ma czasu. Moje oczy zrobiły się tak wielkie i zaczęłam się mimowolnie śmiać, panie były dwie i tylko ja z siostrą w sklepie. No ale może plotki są ważniejsze... Zapytałam w taki razie dlaczego więszkość naszyjników nie ma cen i kodów a są dostępne dla klienta, który nie może ich kupić? Ona bezczelnie zaczęła krzyczeć na mnie, że to nie do niej takie skargi, więc zapytałam do kogo. Odburknęła mi coś i odeszła. Wyszłam. Moja siostra znalazła spodnie, które postanowiła kupić, cena widniejąca na metce to ok 120 zł, a w kasie przeceniona wyskoczyła na 89 zł. Sprzedawczyni nabiła jej, mimo że nie powinna, dodatkowy rabat 30 % i powiedziała, że pracuje tu od 2 dni bo wyrzucili ją ze sklepu obok. Radzę omijać ten sklep z daleka!