Opinia użytkownika: Sebastian_380
Dotycząca firmy: Biedronka
Treść opinii: Poszedłem z reklamacją do Biedronki. Reklamacja dotyczyła cukierków "Michalki"sprzedawane na wagę. Tydzien wczeeśniej przed wyjazdem na długi weekend majowy kupiłem ponad kilogram (cena kusząca), jednak okazało się, że cukierki były obsypane solą. Po podejściu do kasy i poinformowaniu kasjerki o tym, że chcę zareklamować cukierki, zostałem bardzo chłodno przyjęty. Kasjerka zawołała (chyba) kierowniczkę, ale cały czas powtarzała, że ona zjadła dużo tych cukierków i nie zauważyła żadnej soli. Kierowniczka przyjęła reklamację i zwróciła pieniądzę, jednak dalej nikt mi nie chciał uwierzyć. Gdy wszedłem na salę sprzedaży zrobić zakupy ochroniarz zapytal się skąd brałem te cukierki. Zaprowadziłem ochroniarza i sam otworzył cukierka i zobaczył na nim sól. Czystość na sali sprzedaży była odpowiednia i na stoisku z warzywami i pieczywem było czyso i woreczki do pakowania były pod ręką.