Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Piekarnia Tyrolska
Treść opinii: Piekarnia Tyrolska, tyle tych lokali w mieści, że ciężko nie robić tam zakupów, więc i tym razem udało mi się tam wejść. Zachodzę o 17:40, na drzwiach ktoś nakleił ładną naklejkę z godzinami otwarcia, która wskazywałaby, że piekarnia otwarta jest do 18:00 Wchodzę a tam pusto, kompletnie nic na półkach, w koszach itd., pracownica gotowa do wyjścia, nie była ubrana już w fartuchu i się zaczęło. Klient przede mną prosi o chleb razowy a pani mu na to, że już wszystko spakowane, na to on jej, że mniej wyjedzie z powrotem do piekarni, jak jeszcze kilka osób kupi jakieś pieczywo ale pani na tym nie zależało, pani podeszła do koszy, a była ich ładna sterta i mówi, "NIE MA!", Pan jej na to, że jak tak to poprosi ten z wierzchu, ale pani odsunęła kosz z wierzchu i pan zobaczył chleb, który chciał kupić. Kobieta nie znała asortymentu, bo ten tłumaczył jej kilkukrotnie, o który mu chodzi ale bardzo ciężko przyswajała to, co się do niej mówi. Pan był niesamowicie opanowany, spytał się, do której piekarnia jest otwarta a kobieta mu na to, że do 17:45, spytałem się, dlaczego na drzwiach widnieje inna informacja, niestety nie uzyskałem odpowiedzi. Miły pan odszedł, więc moja kolej nastała, pani do mnie z tekstem "a dla Pana?", 4 Kajzerki poproszę i słyszę "NIE MA!", to ja na to, że poproszę te bułki, które widzę w koszu, dostałem, zapłaciłem i znowu, tym razem pani nie spodobało się 0,50 zł, które jej podałem, był w jej ocenie zbyt brudne, wymieniłem bilon i odszedłem a w tym czasie wszedł kolejny klient, nie chciałbym być w jego skórze... Podsumowując, fatalna, arogancka, chamska obsługa o ile w ogóle można nazwać to obsługą. Pani się najwidoczniej śpieszyło ale to nie usprawiedliwia jaj nagannego zachowania. Nie wiem, co jest nie tak z tą piekarnią ale w tej konkretnej lokalizacji na trzy panie tam pracujące z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tylko jedna z nich jest normalna, miła, kulturalna, uśmiechnięta, a pozostałe zachowują się jakby pracowały tam za karę i nie ukrywają tego. To nie do przyjęcia i to się ciągle powtarza i nic nikt z tym nic nie robi.