Opinia użytkownika: Em.
Dotycząca firmy: Tralalala Cafe
Treść opinii: Zostałam wyciągnięta wieczorem na spacer z lodami i uznałam, że to idealne miejsce na taki deser. Na początku przeraził mnie tłum, ale obsługa sprawnie kasowała i podawała lody, a spora część klientów widocznie jadła poza lokalem, bo nie było problemu ze stolikiem. Podoba mi się, że inna osoba przyjmuje pieniądze, a inna nakłada. Nie ma nic mniej estetycznego niż dotykanie sporej ilości pieniędzy, a potem przenoszenie tych zarazków na żywność. Problemem dla mnie są ogromne porcje, której nie byłam w stanie zjeść nawet rezygnując z bitej śmietany, a niestety najmniejsza porcja składa się z dwóch 'gałek'. Nie wiem jaki widzą problem, aby ktoś kupił małą porcję z jedną, ale na pewno jest to argument za tym, żeby unikać tego miejsca bo bez sensu płacić za coś, czego się nie jest w stanie zjeść. Oprócz lodów poprosiłam o syrop i niestety był to zły pomysł, bo ani jedno, ani drugie nie zostało nałożone umiejętnie i całość zaczęła od razu skapywać z loda.. Obsługa dbała o czystość, oprócz szybkiego sprzątania stolików (a jeśli wszystkie lody ociekały jak nasze było co sprzątać.. ) także dbała, żeby szyby zamrażalki były czyste. Lody są przepyszne, ale postuluję o coś na mniejszy apetyt i dla osób, które mają ochotę na drobną słodkość a nie opychanie się wielkim deserem. Gdyby nie to narzucone minimum gałek pewnie często zaglądałabym tam po Kinder country..