Opinia użytkownika: nattan
Dotycząca firmy: Bank Ochrony Środowiska
Treść opinii: Z bankiem kontaktowałem się celem sprawdzenia, czy polecenie zapłaty, z którego korzystałem w porozumieniu ze spółką P4 jest nadal aktywne. Z powodu wypowiedzenia umowy od kilku miesięcy z w ramach PZ nie były bowiem pobierane należności z mojego konta. Odwiedziłem najpierw serwis internetowy BOŚ – liczyłem, że podobnie jak w banku konkurencyjnym znajdę spis przedsiębiorstw, którym wydałem zgodę na obciążanie mojego rachunku w ramach polecenia zapłaty. Niestety w serwisie internetowym nie znalazłem interesującej mnie sekcji. Postanowiłem zadzwonić na infolinię BOŚ – wybrałem numer stacjonarny. Po uzyskaniu połączenia musiałem wysłuchać autoreklamy banku, a następnie spisu działów, z którymi połączę się wybierając kolejne cyfry z klawiatury telefonu. Wybrałem opcję 'konto bez kantów', ponieważ takie konto posiadam. Telefon odebrała bardzo sympatyczna pani i taka też była cała rozmowa. Niestety pani stwierdziła, że informację o aktywnych poleceniach zapłaty mogę uzyskać tylko w banku prowadzącym mój rachunek, ale zaproponowała jeszcze przełączenie do działu bankowości elektronicznej. Tu również rozmowa była bardzo sympatyczna, jednak moja rozmówczyni potwierdziła to, czego dowiedziałem się wcześniej – pożądane przeze mnie informacje mogę uzyskać tylko w banku prowadzącym mój rachunek. Zaproponowano mi pomoc w znalezieniu numeru do tej placówki, jednak wolałem zrobić to na stronach banku, a w efekcie postanowiłem odwiedzić ją osobiście. Oddział BOŚ był czysty, lecz wewnątrz panował półmrok. Gdy wszedłem do środka zauważyłem dwoje wolnych konsultantów. Mieli skupione, poważne miny, nie uśmiechnęli się też do mnie. Mężczyzna skinął jednak głową i cicho powiedział 'zapraszam'. Podszedłem do niego i przedstawiłem swój problem: chciałem sprawdzić, czy polecenie zapłaty dla spółki P4 jest jeszcze aktywne. Doradca sprawdził coś w komputerze, po czym wydrukował jedną stronę i powiedział: „z tego co widzę to tak, kolejne będzie 26 kwietnia”. Zastanowiło mnie to, bo na 26 kwietnia ustanowiłem przelew odroczony. Spytałem o kwotę tej transakcji i była to dokładnie kwota mojego przelewu. Powiedziałem o tym doradcy, a ten jeszcze raz przyjrzał się wydrukowi, spojrzał na monitor i stwierdził, że wobec tego nie jest już aktywne, bo nic tu więcej nie widzi. Zdziwiłem się, bo byłem przekonany, że polecenia zapłaty nie wygasają bez cofnięcia zgody przez użytkownika. Spojrzałem nieco wnikliwiej na kartkę, którą wydrukował doradca i zauważyłem w nagłówku „ZLECENIA STAŁE”. Powiedziałem o tym doradcy, na to on odpowiedział z przekonaniem „no, tak!”. Sprostowałem, że pytałem o polecenie zapłaty, a nie zlecenie stałe. Doradca nie odpowiedział, zrobił się lekko czerwony i ponownie zaczął sprawdzać coś w komputerze. Po chwili spytał doradcy obok, czy mają tu podgląd na polecenia zapłaty. Koleżanka powiedziała, że tak i spytała jaki numer. Po chwili powiedziała, że polecenie zapłaty dla P4 jest aktywne i potwierdziła mi identyfikator płatności, którym jest mój nr klienta w sieci Play. Z banku wyszedłem nieco rozczarowany. Interesowała mnie prosta rzecz, a nie mogłem uzyskać o niej informacji ani w serwisie internetowym, ani na infolinii. Gdybym nie był wnikliwym i świadomym konsumentem nie dowiedziałbym się też tego w oddziale banku, ponieważ doradca nie rozróżniał polecenia zapłaty od zlecenia stałego. Gdy wcześniej w tym samym oddziale zakładałem inne polecenie zapłaty doradca od razu i z uśmiechem powiedziała, że robi to pierwszy raz i z góry przeprasza, jeśli coś namiesza. Tym razem zostałem obsłużony uprzejmie, ale bez uśmiechu i stałem się ofiarą jawnych niekompetencji obsługi. Gdyby nie inne korzyści, które daje mi konto bez kantów, niestety byłby to poważny argument do rezygnacji z korzystania z usług BOŚ.