Opinia użytkownika: Poziomka
Dotycząca firmy: New Yorker
Treść opinii: Kiedy weszłam do sklepu od razu poczułam jakiś mało przyjemny zapach. Początkowo zignorowałam ten fakt, myśląc, że to pewnie jakieś nowe ubrania wywieszono i to one „wydalają” taki zapaszek. Zaczęłam przechadzać się po sklepie i przeglądać aktualną ofertę oraz towary w promocji. Najpierw w oko wpadły mi fajne spodnie z bawełny w różnych kolorowych i wiosennych barwach. Dostępne były wszystkie rozmiary tych spodni, ale cena trochę zbyt wygórowana, bo ponad 100 zł. Wszędzie było czysto, wszystkie ubrania były ładnie porozkładane i porozwieszane. Słowem, wszędzie panował porządek i ład. Przeszkadzał mi tylko ten dziwny zapach. Jednak już po kilku chwilach dowiedziałam się co to za zapach i skąd pochodzi. W dalszej części sklepu ustawione były dwa kołowe wieszaki, na których rozwieszono najnowszy towar – klapki zwykłe i japonki. Kiedy stanęłam obok tego wieszaka to myślałam, że za chwilę zemdleję. Klapki po prostu „śmierdziały” takim tradycyjnym chińskim odorem, jaki czuć w zwykłych sklepach chińskich. Nawet nie zainteresowało mnie ile kosztują te buty, bo i tak nie miałam zamiaru ich kupować. Najciekawsze było to, że obok tych wieszaków stały dwie osoby z personelu, chłopak i dziewczyna, którzy prowadzili sobie towarzyską rozmówkę. Wcale nie zwracali uwagi na przechadzających się obok nich klientów tylko opowiadali sobie jakieś nowinki. Byli przy tym bardzo wyluzowani i roześmiani. Zignorował taki personel, zresztą podobnie jak ten dziwny zapach, i zdecydowanie wyszłam ze sklepu.