Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Bomi
Treść opinii: Witam,Gdyby nie to że mieszkam koło CH Madison i siłą rzeczy tam właśnie robię zakupy codzienne... zdecydowanie jeździłabym do CH Alfa do tamtejszego Bomi. Sklep BOMI w Madisonie to istna porażka przez duże "P". Obsługa pań na dziale mięsnym jest poprostu karygodna. Przy każdej mojej wizycie tam, panują inne zasady. Raz pani twierdziła zę do miesa,serów,garmaża jest jedna kolejka. Ok odstałam swoje. Kolejnym razem zostałam uświadomiona że jeśli chce zakupić ser musze stanąc w osobnej kolejce przy dziale z serami. Wczoraj będąc tam na zakupach pani Blondynka z długimi włosami..niestety nie zauważyłam imienia na indetyfikatorze przekroczyła wszelkie granice. Stanęłam w kolejce po ser żółty.Przede mną były jeszcze 2 osoby. Pani z obsługi obsłużyła obydwie osoby po czym zupełnie olewając mnie w kolejce, poszła sobie obsługiwać klientke na garmażu. Jestem w stanie zrozumieć różne rzeczy,ale nie olewanie kllienta..tym bardziej żę pani ta doskonale widziała zę stoje w kolejce i czekam na nią. Podeszłam więć do niej na garmaż i zapytałam czy łaskawie poda mi paczkę sera z lodówki, to odpowiedziała żę pani którą właśnie obsługuje stoi dłużej w kolejce?!?? co było totalną bzdurą gdyż tamta klientka stała sobie w kolejsce po wędliny. W między czasie przechodziła Pani Kierownik najprawdopodobniej, choć ani identyfikatora ani stoju roboczego żądnego nie miała... nie przedstawiła sie też tylko włączyła do rozmowy. Uśiadomiła mnie że jedna z pracownic nie pojawiła sie w pracy... Pytam:A co mnie to obchodzi???! co ja mam do tego?! przeciez nie mam pretensji o to że obsługa trwa 5 minut długżej ,tylko o to żę ekspedientka zupełnie mnie olała i poszła sobie robić coś innego. Pani zdecydowanie NIE kierownik, nawet nie przeprosiła ża zachowanie, i zaistniałą sytuację, wręcz była bardzo niemiła. Dodam że to już nie pierwszy raz kiedy zostałam potraktowana w podobny sposób. Przy poprzedniej wizycie podczas kasowania... zobaczyłam ze na produkt który chce nabyć..cena na półce jest zupełnie inna niż ta na kasie. Poinformowałam o tym panią kasjerkę. Usałyszałam zę "skoro mi sie coś nie zgadza to mam sobie iść sama sprawdzić cenę, ewentualnie stanąć w kolejce na monopolu i tam wyjaśniać nieprawidłowość. Poprosiłam panią żeby wraz ze mną podeszła do półki sprawdzic cenę, ale pani wyraźnie była niezadowolona że musi się ruszać. MA-SA-KRA. Na palcach jednej ręki mogłabym wskazać Panie, które przy kasie powiedzą "Dziweń dobry, prosze dziękije, zapraszam ponownie" obsługa klienta jest na poziomie poniżej wszelkiej krytyki.Z każdą wizytą jestem coraz bardziej rozczarowana, chaosem i brakiem podejścia do klienta. Mam wrażenie że klient w Bomi w madisonie taktowany jest tylko jak cyferki które powiększają dzienny obrót sklep. To bardzo przykre.WSzystkim znajomym odradzam z korzystania Z tego sklepu. Pracownicy mogliby sie wiele nauczyć od obsługi choćby w niedalekiej Biedronce.