Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Krzysztof_1186

Dotycząca firmy: Biedronka

Treść opinii: Podjechałem wspólnie z żoną samochodem do Biedronki, gdyż była już dość późna godzina, a nie mieliśmy nic na obiad. Wymyśliliśmy, że na obiad zakupimy sobie pierogi ruskie producenta „Swojska Chata”. Niestety parking do czystych nie należał, były na nim papierki, niedopałki i torebki foliowe. Szyby były w miarę czyste, a po wejściu do sklepu tuż przed kołowrotkami brakowało plastikowych koszyków na podręczne zakupy. Taki właśnie był mi potrzebny, więc musiałem się udać na poszukiwanie pierogów bez koszyka. Po wejściu przechodząc obok owoców, postanowiłem zakupić jeszcze jabłka i gruszki. Stoisko to akurat było świetnie uporządkowane, z dostępnymi woreczkami foliowymi. Wszystko wyglądało na świeże i niczego nie brakowało. Idąc dalej, doszedłem do chłodni, w której powinny być właśnie pierogi. Pierogi owszem były, ale tylko z mięsem. Zapytałem więc pracownika o pierogi ruskie. Pani podeszła ze mną do tego miejsca i całkiem z tyłu zaczęła wyciągać wszystkie pierogi. I tam właśnie były pierogi ruskie, a także pierogi z kapustą i grzybami. Po zaopatrzeniu się w dwie paczki pierogów ruskich zacząłem szukać ceny pod pierogami. Tego dnia próżno było szukać cen pierogów, nie było żadnej. Mając więc już pierogi i owoce, trzymając wszystko w ręku, przez co swoboda poruszania była już utrudniona. Udałem się jeszcze na stoisko z kaszkami dla dzieci, ale poszukiwanej kaszki także nie było. Wybór tego akurat asortymentu nie jest szeroki. Po drodze minąłem jeszcze dwie alejki, które niestety były brudne, plamy po wylanych płynach. Przy nabiale, przed lodówką było również coś wylane, a na tym położone zwykłe papierowe ręczniki. Chyba dosyć duże niedopatrzenie personelu, a było go dużo. Co prawda byli zajęci wykładaniem towaru na półki, ale powinni czuwać nad czystością sklepu, a tego dziś zabrakło. Po podejściu do kasy i oswobodzeniu się z zakupionego towaru, powitała mnie pani Sylwia słowami dzień dobry, spoglądając na mnie. Następnie zabrała się do skanowania produktów, co uczyniła szybko i sprawnie. Podała wyraźnie kwotę do zapłaty i okazało się w końcu, w jakiej cenie były pierogi. Szybko wydała resztę do ręki, podziękowała i zaprosiła ponownie. Nadmienić muszę, że wszyscy pracownicy byli ubrani zgodnie z obowiązującymi strojami w Biedronce i posiadali widoczne identyfikatory.